Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

niedziela, 8 marca 2015

♥ Scrub do ciała "Śmietanka i ziarna kawy" Babuszki Agafii ♥

Hej Dziewczyny !

Przedstawiam Wam peeling do ciała "Śmietanka i ziarna kawy" od Pervoe Roshenie


Zdradzam od razu -

To jest moja miłość od pierwszego użycia !! 

Stało się tak przede wszystkim z powodu cudownego słodkiego zapachu który przypomina mi pyszny likier o smaku Irlandzkiej Śmietanki który uwielbiam.

Nie myślcie jednak że tylko z tego powodu tak go polubiłam, sam produkt również moim zdaniem sprawdził się świetnie.
 
Aleee zacznijmy od początku.... 


Wiele razy czytałam i słyszałam pozytywne opinie na temat scrubów kawowych jednak zawsze zniechęcały mnie głosy że po takim peelingu wszystko jest brudne i cała łazienka wymaga sprzątania.

Kiedy zobaczyłam ten gotowy już kawowy peeling na stronie Lawendowa Szafa postanowiłam go wypróbować.

Cena to 19.90 zł za słoiczek 400ml. 

Jak widzicie szata graficzna i design peelingu przypominają wyglądem babciną konfiturę. Przynajmniej do czasu kiedy nie pozbędziemy się papierowej papilotki z góry :)

Scrub ma konsystencję średnio gęstego budyniu z drobinkami kawy. 


Podczas nakładania kosmetyku na ciało trzeba uważać gdyż jest śliski i lubi uciekać szczególnie z wilgotnych dłoni, przez co część produktu się marnuje. Dlatego polecam wydobywać go raczej suchymi dłońmi, choć wiadomo że pod prysznicem bywa to raczej trudne ;)

Drobinki peelingujące nie znikają bardzo szybko podczas masażu ale nie są również bardzo ostre. 
Jak dla mnie po prostu w sam raz.
Śmietankowa część zmienia się w pianę na skórze tak jak żel pod prysznic.

Po wykonaniu peelingu tym produktem przy pomocy rękawicy Kessa skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, wygładzona i dobrze oczyszczona.

Stosuję go prawie na całe ciało, jednak dzięki rękawicy nie potrzebuję dużej ilości produktu gdyż całość ładnie się pieni i rozprowadza.   
Mam go już ponad 2 miesiące i wciąż jest połowa słoiczka pomimo że używam go regularnie średnio 2 razy w tygodniu.
Z pewnością jeśli będziecie używały tego peelingu wraz z rękawicą peelingującą, będzie on dużo bardziej wydajny i efektywny dlatego zachęcam do takiej właśnie metody. 

Od producenta : Ziarna kawy zawierają wiele substancji zwalczających wolne rodniki, a przez to spowalniających procesy starzenia się skóry. Kosmetyki z kawą są również niezastąpione w walce z cellulitem, a to za sprawą kofeiny, która przyspiesza spalanie tłuszczu i usprawnia odpływ limfy z tkanki tłuszczowej

Szczerze mówiąc od początku nie wierzyłam w działanie antycellulitowe. Sam peeling z pewnością nie usunie nam cellulitu, szczególnie jeśli mamy go sporo. Z pewnością jednak taki zabieg dobrze przygotowuje skórę do kolejnych zabiegów antycellulitowych np. do użycia specjalnych balsamów i masażu.

Ja używam tego peelingu po prostu do oczyszczania skóry oraz usuwania martwego naskórka i w tym wypadku sprawdza się bardzo dobrze a połączeniu z tym cudownym zapachem stosowanie sprawia mi też ogromną przyjemność.

Peeling ten z pewnością będzie stałym bywalcem mojej łazienki :) 

Na koniec jeszcze zdjęcia na których zobaczycie jak peeling prezentuje się bez papierowych ozdobników.



Widziałam na stronie że są jeszcze 2 inne peelingi z tej serii i mam ochotę je również przetestować. Obawiam się jednak że nie uda mi się już zachwycić żadnym innym bo będę porównywała je do tego :D

Może któraś z Was miała okazję testować inne z serii i napisze czy też są takie fajne? 

A z okazji Dnia Kobiet wszystkim moim czytelniczkom życzę :
Spełnienia najskrytszych marzeń, 
Mnóstwa wspaniałych wrażeń 
Kosmetyków bez liku 
I pieniążków dużego pliku ( na swoje zachcianki oczywiście ;D ) 

Buziaki Dla Was. :*

4 komentarze:

  1. Opakowanie ma świetne, taki słoiczek można później z pewnością wykorzystać na jakieś drobiazgi :)
    Zaciekawiło mnie to, że peeling się pieni, może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to początkowo zdziwiło. Takie połączenie peelingu z żelem. Choć tutaj ten "żel" bardziej kojarzy mi się z nawilżającym mleczkiem pod prysznic bo podobną warstewkę zostawia na skórze.

      Usuń
  2. Szafa graficzna jest fenomenalna, faktycznie pierwsze o czym pomyślałam to tak jak Ty o konfiturach domowych :) Dzięki Soap and Glory polubiłam pieniące się peelingi. Dzisiaj wybieram się na zakupy i mam nadzieję, że ten produkt będzie dostępny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki aby był na półce :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...