Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

sobota, 6 sierpnia 2016

Co zawiera moja kosmetyczka - podjęłam wyzwanie

Dziś przychodzę z pierwszym wpisem dotyczącym wyzwania, które rzucił nam ostatnio portal Trusted Cosmetics „Opróżniamy nasze kosmetyczki” – wyzwanie dla blogerek urodowych.
Widziałam zapowiedzi tej akcji już od jakiegoś czasu, ale ja jak zwykle znajduję czas w ostatnim momencie, dla tego nawet nie wiedziałam, czy uda mi się jeszcze coś napisać w tym tygodniu. Postanowiłam się jednak sprężyć, poświęciłam dziś kilka godzin i oto jest moja odpowiedź na rzucone wyzwanie :D
ps. Jeśli jeszcze kiedyś postanowię napisać jakikolwiek post w 1 dzień, to każcie mi się puknąć w głowę ^^

Tydzień pierwszy zabawy nosi nazwę "Co zawiera Twoja kosmetyczka".
Na wstępie, powiem Wam od razu, że nie będzie to moja pełna "kosmetyczka" jaką mam w domu, ponieważ kosmetyków mam zbyt dużo, aby zaprezentować je w 1 poście ^^
Postanowiłam więc spojrzeć na temat nieco inaczej i będzie to wpis o tym, co zawiera moja podręczna kosmetyczka, kiedy np. idę na większą, całodniową imprezę i mogę potrzebować poprawek w ciągu dnia.
W większości przypadków będą to więc produkty niewielkie i miniatury, które z powodzeniem zmieszczą się w niewielkiej kosmetyczce. Tak więc zaczynamy :)


Do poprawek w ciągu dnia konieczne są oczywiście produkty z gamy kolorówki i to właśnie ich będzie najwięcej.

Krem BB Babyface It's Skin
służy mi rzecz jasna jako podkład, ale jest na tyle delikatny i lekki, że z powodzeniem nakładam go również na okolice oczu, zamiast korektora. Recenzja - klik

Puder ryżowy jest moim niezbędnikiem. Od dawna praktycznie nie stosuję zwykłych pudrów. W zamian wybieram właśnie ryżowe lub bambusowe z transparentnym wykończeniem. Powiem Wam szczerze, że jak dla mnie nie ma pomiędzy takimi pudrami jakiejś wielkiej różnicy. Zazwyczaj mają podobny, jeśli nie taki sam skład, ale aktualnie stosuję właśnie ten z Deni Carte i jestem z niego bardzo zadowolona. Recenzja - klik

Jasne cienie do powiek są moim must have, jeśli chodzi o poprawki po mojej "pandzie", która lubi się pojawić pod oczami w ciągu dnia. Mam niestety problem z łzawieniem oczu, dla tego strefa powieki dolnej jest miejscem, które wymaga najczęstszych poprawek. Sensique Velvet Touch to bardzo jasny beżowy cień, który świetnie komponuje się z moją karnacją, a jest nawet troszkę od niej jaśniejszy, co dobrze wygląda pod oczami. My Secret Pearl Touch jest za to cieniem, którego często używam do rozświetlania wewnętrznego kącika oka. Czasem stosuję go też pod łuk brwiowy, a nawet wykorzystuję jako rozświetlacz. Jest to więc bardzo fajny, wielozadaniowy produkt niewielkich rozmiarów.

Pędzelek typu koci języczek, nie za duży nie za mały, taki w sam raz. Nadaje się idealnie do wszelkich poprawek w okolicach oczu, które jak już wspominałam, zdarza mi się robić w przeciągu dnia czy w trakcie dłuższej imprezy. 


Może Was to zdziwi, ale to wcale nie żart. W mojej kosmetyczce zawsze mam przynajmniej kilka produktów do ust :D
Kiedyś tak dorzucałam przy każdym wyjściu nową pomadkę, że pewnego dnia podczas opróżniania torebki, znalazłam w niej 8 sztuk tego kosmetyku hahah. Po co mi aż tyle spytacie ?
Jestem typem typowego zjadacza pomadek ^^ Chodzę, zlizuję i po chwili nic na ustach nie mam.
Dla tego właśnie w ciągu dnia zawsze potrzebuję poprawek. Żeby mieć wybór, nie ograniczam się do jednej pomadki. Zawsze mam przy sobie coś lekkiego, czyli np. wpadającą w nudziaka pomadkę Golden Rose Sheer Shine z filtrem UV, pomadkę Sleek w moim ulubionym jasnoróżowym kolorku i pomadkę w kredce od Golden Rose, jeśli potrzebuję czegoś trwalszego. Do tego zawsze mam w pogotowiu jakiś balsam, który nawilża moje usta. Aktualnie jest to pomadka peelingująca Sylveco.


Zawsze mam też przy sobie krem do rąk w mini wersji. The Secret Soap Store Shea Line w wersji winogronowej towarzyszy mi już od jakiegoś czasu i jest to jeden z najbardziej treściwych kremów, jakie znam. Kiedy  po raz kolejny musiałam leczyć moje palce po uczuleniu na hybrydy, bardzo go polubiłam  i tak już zostało. Mój mąż jednak mówi, że jest aż zbyt treściwy i za długo się wchłania, dla tego mam też dla niego malutki kremik Nivea :D Recenzja kremu do rąk TSSS - klik

Jeśli całonocna impreza, to koniecznością może się okazać też odświeżenie fryzury, dla tego zabieram ze sobą miniaturę suchego szamponu Batiste. Recenzja - klik


Gdy chodzi o moje "Must Have", nie może też zabraknąć 3 akcesoriów, widocznych na powyższym zdjęciu.
Nieodłącznym elementem wyposażenia mojej torebki jest kompaktowy Tangle Teezer, lusterko - to ta różyczka, oraz gumka do włosów.


Piękne zapachy, to również coś, bez czego ciężko mi żyć. Do kosmetyczki, czy torebki wybieram jednak miniaturki, bądź próbki perfum, zamiast nosić ze sobą cały flakonik.
Etykietka od Lady Million nie bez powodu jest pogięta ;) Była już noszona w torebce :D To samo tyczy się miniaturki Niny Rici - flakonik zdążył się już powycierać, ale szczerze mówiąc to bardzo rzadko używam tego zapachu :>


Na sam koniec zostawiłam to, co dla mnie jest totalnie niezbędne, czyli przybory higieniczne.

Chusteczki - zawsze się przydają a jako że ostatnio mam ciągle "fazę" na aloes to aloesowa Mola dyżuruje.
Antyperspirant to dla mnie również konieczność, zwłaszcza teraz w takie gorące dni. Bez perfum się obędę przez jakiś czas, ale roll-on po prostu musi być.

O dziwo bibułki matujące nie są moim must have, ponieważ często rozdzielam chusteczkę na warstwy i po prostu jej używam w celu usunięcia nadmiaru sebum. Uważam jednak, że to świetny gadżet i na większe wyjścia warto je mieć.

Przyznam też, że bardzo często jem na mieście, dla tego nie wyobrażam sobie nie mieć w torebce nitki dentystycznej a ze względu na łzawienie oczu, o którym już Wam wyżej pisałam, noszę też przy sobie kropelki.

Ufff ... Dotarliśmy do końca

Raz jeszcze pokażę Wam niemalże całą zawartość mojej kosmetyczki w komplecie :)


Czujne osoby pewnie zauważą, że na tym zdjęciu jest jeszcze tusz do rzęs i kredka do brwi :D Ano są, bo w pierwszej chwili chciałam je wrzucić do wpisu. Tak naprawdę jednak prawie nigdy nie zabieram ze sobą tuszu i produktów do brwi. No, chyba że będę zmywała makijaż bo mam gdzieś zostać na noc ;)
Na imprezki jednak te 2 produkty zostają w domu i nie zaprzątam sobie nimi głowy, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się ich potrzebować w trakcie dnia. Jak już to poprawiam okolice pod oczami, ale nie same rzęsy czy powiekę ruchomą.
No cóż, prawda jest taka, że zazwyczaj wcale nie noszę kosmetyczki, lub mam kosmetyczkę malutką, na te mniejsze rzeczy a cała reszta lata luzem po torebce :P
Tak wiem, nie przystoi blogerce kosmetycznej i opakowania kosmetyków na tym cierpią. Ohh, ja niedobra hihi
ps. To się jednak raczej nie zmieni, bo od zawsze byłam trochę roztrzepana :D Jak wychodzę z domu, to wrzucam do torebki wszystko, byle szybciej :p

Uprzedzając pytania w kwestii mojego diamencika, to nie jest typowa kosmetyczka, jest to tak naprawdę niewielka torebka koktailowa, którą zakupiłam za 8$ na Aliexpress - klik
Z resztą, chyba większość z Nas, kiedy wybiera się np. na wesele, to traktuje właśnie swoją torebkę, jako taką podręczną kosmetyczkę ;) Dla tego, nie powinno być większego zaskoczenia.
Jeśli jeszcze nie bierzecie udziału w wyzwaniu, możecie przeczytać więcej na jego temat na stronie internetowej Trusted Cosmetics. Być może Wy również "podejmiecie rękawicę" i dołączycie ?


Znacie produkty, które noszę w swojej "kosmetyczce" ?
Jak wygląda Wasza zawartość ? Podobnie do mojej ?


moje produkty must have , zawartość kosmetyczki, ulubione produkty miniatury

65 komentarzy:

  1. Same cudeńka w Twojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o pomadki mam podobnie :) w torebce noszę ich kilka, tylko nie wiem za bardzo po co, bo ja ogólnie ich nie zjadam :) ale chyba tak na zapas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię mieć na zapas a że zlizuję, to taka dodatkowa kwestia :D

      Usuń
  3. Duża kosmetyczka :) U mnie chusteczki jednorazowe muszą być zawsze jak gdzieś wychodzę, oprócz tego krem Nivea też jest w mojej kosmetyczce, to już tradycja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobam mi się , zwłaszcza kosmetyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Same praktyczne i przydatne rzeczy do poprawiania Naszej urody. U mnie znajdziesz praktycznie to samo :)
    Buziaki Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślę, że pewnie większość z nas ma podobną zawartość ;)

      Usuń
  6. Fajnie opisałaś, zawartość podobna do mojej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko. Ja jutro będę nadrabiać wpisy u innych :)

      Usuń
  7. Świetne produkty w podręcznej kosmetyczce mam zawsze szminke i to też nie jedna i puder ale także mam TT 😄

    OdpowiedzUsuń
  8. ja się zawsze zastanawiam czy ze mna jest coś nie tak, bo nie noszę ze sobą żadnych kosmetyków ;D moją kosmetyczkę wypełniają leki, wkładki, tampony i plastry :Dno i mam pomadkę ochronną tyle ;D nawte jak idę na imprezę to nic ze sobą nie biorę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zazwyczaj zabieram ze sobą dużo mniej produktów. To jest akurat taka wersja kosmetyczki kiedy idę gdzieś na cały dzień i chcę non stop wyglądać nienagannie ;)

      Usuń
  9. Świetne produkty! Bardzo spodobała mi się ta kosmetyczka, gdzie można taką dostać? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W podobny sposób podeszłam do tematu aczkolwiek w mojej podręcznej kosmetyczce tych produktów do makijażu jest zdecydowanie mniej. Raczej nie robię poprawek w ciągu dnia. Ale jak Ty często mam w kosmetyczce kilka produktów do ust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że nie jestem sama z tymi odchyłami odnośnie ilości produktów do ust hihi

      Usuń
  11. Dużo ciekawych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przemyślana ta Twoja kosmetyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest dość lekki, więc nie obciąża skóry. Powiedziała bym nawet, że jest lżejszy niż niektóre korektory pod oczy, które potrafią dziwnie zasychać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kosmetyczka bardzo mnie urzekła !!! Cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam tę torebeczkę, ale na co dzień jest dla mnie troszkę za mała, bardziej taka na wesele ;)

      Usuń
  15. Co jak co ale kosmetyczka w dechę ;) No oczywiście zawartość również ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi widzę, że wiele osób zwraca uwagę właśnie na diamencika :D

      Usuń
  16. Świetna zawartość, niektóre z tych rzeczy znam z blogów itd ale miałam tylko krem Nivea :) . Najlepsza jest kosmetyczka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się wybrać takie kosmetyki, które naprawdę są fajne i które faktycznie ze sobą noszę często :)

      Usuń
  17. Ale tu u Ciebie w dzisiejszym poście kolorowo! :D :) Bardzo podoba mi się sposób zaprezentowania postu związanego z wyzwaniem . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Miło mi, że mój pomysł się spodobał. A kolorowo faktycznie jest i to głównie dzięki tej opalizującej torebce :D

      Usuń
  18. zawartość, jak zawartość, ale sama kosmetyczka genialna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie torebka :D Choć jest niewielka, więc faktycznie jak kosmetyczka praktycznie :D

      Usuń
  19. Jaka piękna kosmetyczka i zawartość ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna kosmetyczka i fajna jej zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę dużo ciekawych produktów w Twojej kosmetyczce ;) jasne cienie to również u mnie must have :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne cienie to dla mnie podstawa nawet ciemnego makijażu :D W końcu czymś trzeba ładnie rozblendować przejście :)

      Usuń
  22. Diamonds are forever! :D patrzę na to Twoje złotko i się ślinię ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohhh yeahh babe :D Forever <3 Ja się śliniłam od kiedy zobaczyłam i w końcu zdecydowałam się zrobić sobie taki prezent na rocznicę ślubu. A co! Diament to diament, nieważne czy kosztował 3 tysiaki czy 3 dychy :D Haha

      Usuń
  23. Jaka urocza ta kosmetyczka... :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna kosmetyczka! <3
    A jaki to jest numerek szminki Sleek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie powiem Ci jaki, bo to opakowanie już całe wytarte ale chyba najjaśniejsza z całej gamy była, jeśli się nie mylę :) Ja kupowałam stacjonarnie, więc tak na oko brałam :D

      Usuń
  25. Kosmetyczka sama w sobie cudna ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też wszystko na ostatnią chwilę, ale udało się coś napisać w wyzwaniu :) świetne kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Większości tych kosmetyków nie znam.
    Kosmetyczka świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzę że wszyscy sie podejmują wyzwania a ja nie mam kiedy :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że u mnie też nie było łatwo z czasem. Ostatnio nawet nie bardzo mam kiedy zaglądać do ludzi bo każdą wolną chwilę staram się poświęcić na pisanie ^^

      Usuń
  29. Sporo jednak tego :) znam pomadkę peelingującą z Sylveco, szczotkę TT, gumki sprężynki, szampon Batiste i tradycyjny krem Nivea :) czekam na kolejne wpisy z wyzwania :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie tylko przyjemnie się Ciebie czyta, ale też wspaniałe zdjęcia dodajesz :)
    Ja w swojej podręcznej kosmetyczce trzymam zazwyczaj korektor pod oczy, pomadkę do ust (też mam problem ze "zjadaniem" szminki", TT i to chyba tyle. W sumie zależy jakie to wyjście i ile makijażu mam na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...