Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

czwartek, 20 października 2016

Victoria Vynn - Kremowe Hybrydy zdejmowane bez acetonu

Wiem, że ostatnio wiele osób (zwłaszcza kobiet) bardzo interesuje się tematem manicure hybrydowego, dlatego dziś mam dla Was recenzję nowości na Polskim rynku, czyli kremowych hybryd "Pure Creamy Hybrid" marki Vuctoria Vynn.

Są to wyjątkowe lakiery nie tylko ze względu na swą konsystencję, ale również na to, że do ich usunięcia nie musimy używać Acetonu a jedynie Removera na bazie alkoholu.

Jeśli czujecie się zaciekawieni, zapraszam dalej :)

PURE CREAMY HYBRID SYSTEM

W skład mojego zestawu wchodzą :
- Baza i Top Pure Creamy Hybrid, jak również 4 kolorki z tej serii.
- Klipsy oraz Remover do usuwania hybryd.
- Silikonowa mata zabezpieczająca stół.

Wszystko możecie oczywiście znaleźć i kupić na stronie producenta - Victoria Vynn


PIERWSZE WRAŻENIE

Hybrydy zamknięte są w szklanych białych buteleczkach, które z pewnością wyróżniają się swoim kwadratowym kształtem. Buteleczki są nieprzezroczyste, dzięki czemu ryzyko utwardzenia się hybrydy np. od światła słonecznego jest zminimalizowane.

Fajnym rozwiązaniem są spore naklejki z kolorkami odpowiadającymi hybrydzie, która znajduje się wewnątrz. Mam hybrydy kilku firm i w niektórych jest taki problem, że muszę wyciągnąć lakier z pudełka w którym je przechowuję, żeby zobaczyć, jaki hybryda ma kolor, bo na przykład numer koloru nadrukowany jest jedynie z boku butelki. Tu zostało to fajnie rozwiązane.


Hybrydy z serii Pure nie bez powodu nazywają się Creamy Hybrid, ponieważ są one faktycznie jakby "kremowe". W ogóle nie wiem jak mam Wam to wyjaśnić, ale podczas nakładania zachowują się inaczej niż wszystkie znane mi hybrydy. Porównam to może do farb, aby było bardziej obrazowo. Normalne hybrydy nakłada się trochę jak farbę olejną a te bardziej jak farbę kredową :D Zupełnie inaczej pigment się układa w tych hybrydkach.

Kolorki są fajnie napigmentowane, więc przy 2 warstwach można już osiągnąć pełne krycie (radzę jednak przed użyciem je wymieszać, zwłaszcza jeśli dłuższy czas stały nieużywane). Dodam przy tym, że jeśli staramy się nakładać bardzo cieniutkie warstwy, wtedy najlepiej jest położyć  kolorek 3 razy, aby nie było prześwitów pod światło.


Poniżej moje pazurki z 3 warstwami cudnego kolorku Pure Creamy Hybrid nr. 009.
Jak widzicie, 3 warstwy pokryły naprawdę idealnie. Ja zawsze wolę kłaść 3 cienkie warstwy niż 2 grube, bo wtedy pazurki lepiej się utwardzają. Każdą warstwę utwardzałam tak, jak poleca producent, czyli 30 sekund w mojej lampie Diamond LED+CCFL.


I jeszcze jedne pazurki mojego wykonania. Tym razem również róż nr. 009, jednak dodatkowo mamy tu szarość 035.
Jeśli chodzi o szarość, to kryje nawet lepiej niż róż, jednak muszę się przyznać, że miałam z tym kolorkiem kłopot, ponieważ bomblował podczas utwardzania. Prawdopodobnie kładłam zbyt grube warstwy, ale to trochę dziwne, bo na wzorniku szarość trzyma się ładnie i nic takiego nie miało miejsca a na dłoniach coś dziwnego. Z różem nic się nie działo ani u mnie, ani u znajomej, a na szarości wypukłości ^^ Będę jeszcze testowała ten kolor i może dojdę do tego, co dokładnie jest przyczyną i jak uniknąć faktu, że akurat 035 tak się zachowuje. Poza tym jednym kolorkiem nie było z hybrydami żadnych problemów.

Poniżej możecie zobaczyć moje pazurki po 2 tygodniach noszenia :>.
Ewidentnie widać odrost, który zaczął już mnie drażnić, dlatego nie kontynuowałam testu ;) Myślę jednak, że 2 tygodnie to satysfakcjonujący czas dla większości z nas i jest to standardowy czas noszenia hybryd.
Jak widzicie, lakier trzymał się ładnie na wszystkich pazurkach. Jedyny drobny ubytek miałam na samym czubku palca wskazującego, którym najwięcej piszę na klawiaturze ;) Był to jednak ubytek tak niewielki, że musiałabym zrobić na niego zbliżenie, aby było to widać. Hybrydy ogólnie nie odchodzą i nie odpryskują przez cały okres ich noszenia.

Moja rada :
  Jeśli nawet zrobi się Wam maleńki ubytek w hybrydzie (np. ze względu na rozdwojone pazurki, czy przez jakieś prace/uderzenie) to nie należy przy nim dłubać, bo bardzo możliwe, że taki pazurek jeszcze spokojnie wytrzyma przynajmniej kilka dni :). Jeśli zaczniecie go podważać, to logiczne jest, że odejdzie większy kawałek, a wtedy już nie będzie wyjścia i trzeba będzie zdejmować cały lakier z paznokcia.

ZDEJMOWANIE HYBRYD

Moim zdaniem to jedna z ważniejszych kwestii przy tej serii hybryd.
Przez to, że jakiś czas temu przeszłam uczulenie na hybrydy, poznałam mnóstwo osób, które nie chcą lub nie mogą stosować Acetonu (służącego zwykle do usuwania lakierów hybrydowych).
Te hybrydy mogą więc być dla nich istnym wybawieniem, bo zamiast piłować lakier z ryzykiem przypadkowego uszkodzenia paznokcia, można je odmoczyć, stosując specjalny preparat przygotowany przez markę.

Remover do serii Pure, inaczej nazwany Alco Remover ma w swoim składzie tylko 2 składniki : Alcohol Denat, Aqua (Water)
Remover ten stosuje się tak, jak aceton, czyli nasącza się nim wacik, przykłada do paznokcia i zakłada na to klipsa bądź folię aluminiową.

Oczywiście można użyć też zwykłego acetonu w przypadku tych hybryd i wtedy lakier zaczyna schodzić już po 5 minutach, co też w jakiś sposób jest pozytywne, bo pomimo że to wciąż aceton, to jednak 5-10 minut jest dużo lepsze, niż 15 minut lub nawet dłużej w przypadku innych lakierów hybrydowych.

* Przed nałożeniem na paznokcie kompresu z removerem delikatnie piłujemy sam top. Wtedy hybryda łatwiej się odmacza.
Odmoczony lakier usuwamy przy pomocy drewnianego patyczka.

ps. Jak widzicie moje palce prezentują się dobrze po 2 tygodniach noszenia tych pazurków, choć miałam na początku kilka drobnych pęcherzyków znanych mi z uczulenia. Na szczęście po 2-3 dniach same się wchłonęły i nie musiałam się tym martwić.
Spróbowałam też kolorków Pure na bazie i z topem CND Shellac, który normalnie mnie nie uczula i objawy były dokładnie takie same jak na pełnym secie od VV.  Na szczęście nie był to dla mnie ogromny problem i pęcherzyki ponownie się wchłonęły, a uczulenie nie postępowało.  Przypominam, że po użyciu marek uczulających ból był nie do zniesienia po kilku godzinach i musiałam na szybko ściągać lakier.



Kremowa hybryda odchodzi od paznokcia dość łatwo i raczej większymi kawałkami, jeśli tylko jest dobrze odmoczona.
Tu akurat widzicie pazurek odmaczany 5 minut acetonem a hybryda została lekko podważona drewnianym patyczkiem. Przy Alco Removerze wygląda to tak samo, tyle że trzeba dłużej czekać ;).

Jest to naprawdę ciekawy system hybryd, który wyróżnia się swoją kremową formułą oraz łatwością usuwania lakierów. Sposób odmaczania Alco Removerem jest też fajną alternatywą dla wysuszającego acetonu.
Polecam te hybrydki każdemu, kto szuka fajnych jakościowo produktów w rozsądnej cenie - jeden lakier to koszt 28zł, a można też kupić je w pakietach i wtedy wychodzi jeszcze taniej.

Co myślicie na temat nowego systemu kremowych hybryd oferowanych przez Victoria Vynn ? :)

47 komentarzy:

  1. Wydają się fajne, choć mnie akurat uczulają hybrydy i nie sięgam po nie :). Może z tymi byłoby inaczej? Fajne kolory mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też właśnie uczula większość marek hybryd. Z tymi było ok ale w kwestii uczulenia to jeszcze za krótko żeby wydać ostateczną opinię. Moim zdaniem przynajmniej te 3 razy pod rząd trzeba zrobić, żeby móc coś więcej powiedzieć w kwestii uczulenia.

      Usuń
  2. Słyszałam o tych lakierach dużo dobrego :) Piękne mani wyczarowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. duzo dobrego pisze sie w blogosferze o tych hybrydach :) piekne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo są fajne. Dla mnie dużym plusem jest czas odmaczania i możliwość rezygnacji z Acetonu.

      Usuń
  4. bardzo mi się podoba ten manicure z cyrkoniami. Chociaż znając mnie to zaraz bym skubała to co odstaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi. Może nie :D Ja nie skubałam i nawet nie przeszkadzało mi to, że coś odstaje a cyrkonie trzymały się całe 2 tygodnie :) Uwielbiam jak się błyszczy, więc chciałam żeby trzymały się jak najdłużej.

      Usuń
  5. Słyszałam o tych hybrydach z Victoria Vynn, ale miała okazji ich używać. :) Cudowne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tych lakierach. Rozwiązanie ich zdejmowania jest interesujące. Raz przypadkiem wylałam parę kropli acetonu na nogę i przez chwilę miałam na niej biały ślad. Wtedy zaczęłam się zastanawiać nad jego działaniem na skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aceton działa mocno wysuszająco przy dłuższym stosowaniu. Dlatego właśnie fajnie jest mieć alternatywę.

      Usuń
  7. Coraz bardziej mnie kuszą lakiery tej marki, do tej pory używałam i używam tylko Semilac :) Piękne pazurki zmalowałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już dawno zrezygnowałam z Semilaca. To on mi tak palce załatwił, że teraz mało czego mogę używać :/.

      Usuń
  8. Bardzo ładne kolory muszę powiedzieć, kuszą mnie co raz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hybrydy to jak na razie moje niespełnione marzenie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia się spełniają, jeśli się dąży do ich spełnienia ;).

      Usuń
  10. Nigdy nie zdecydowałam się na używanie hybryd,ale nie powiem,że nie kuszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam hybrydy i bardzo załowałam kiedy przez dłuższy czas nie mogłam ich stosować, ze względu na uczulenie.

      Usuń
  11. Zapowiadają się obiecująco, chętnie bym przetestowała. Piękne masz paznokcie, podziwiam precyzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. mani piękny, a hybryd nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Może jeszcze będziesz miała okazję :).

      Usuń
  13. Piekne kolory :) A klipsy chciałabym wypróbować. Wygladaja tak ladnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi to prawda. W sumie zapomniałam napisać o nich coś więcej we wpisie. One ogólnie są nieco inne niż zwykle klipsy bo nie zamykają się tak jak większość (jak spinacze do bielizny), tylko są jakby zaciskowe. Mają takie wypustki po 2 stronach, które się o siebie zazębiają, dzięki czemu można je lepiej dopasować do palców :). Ładniej przylegają. Szczególnie czuć to na małych palcach. Te zwykłe mi nie dociskają czasem wacika z acetonem a tu fajnie wszystko przylegało.

      Usuń
  14. Róż na paznokciach cudowny. Muszę w końcu zainwestować w zestaw do hybryd :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale piękne kolory :D a te zdobienia robią furorę! Rewelacja!

    P.S. Z przyjemnością obserwuję i będę wpadać częściej ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jest mi bardzo miło tym bardziej, że ja śledzę Ciebie już dłuższy czas :)

      Usuń
  16. Na razie testuję preparat do skorek i olejek. Marka wygląda porządnie:) zastanawiam się między nią a indigo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz ciężki orzech do zgryzienia.
      Szczerze mówiąc sama nie wiem, którą z tych marek bym wybrała gdybym miała wybierać.
      Każda z nich ma swoje zalety. Indigo ma mnóstwo kolorów i miliony dodatków do zdobień. Tu za to dostajemy możliwość rezygnacji z acetonu i śliczne pastele w ofercie.
      Musisz sama ocenić co jest dla Ciebie bardziej istotne.

      Usuń
  17. Bardzo ładne kolory lakierów i wspaniale, że nie trzeba go zdejmować za pomocą acetonu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne kolory. Wielki plus, że nie trzeba ściągać ich przy użyciu acetonu. Ja jednak nie korzystam z hybryd, bo nie znoszę ich ściągać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Też tego nie lubię :D Tu jest ten plus, że aceton odmacza dużo szybciej, jednak to wciąż najmniej przyjemny element przy hybrydowym mani ;). A żebyś wiedziała ile się namęczyłam, żeby usunąć hybrydę z tych paznokci, które były całe wyklejone cyrkoniami ^^ O mamuniu :P

      Usuń
  19. Przepiękne zdobienie wykonałaś! Fajne, że nie wymaga acetonu, właśnie z tego powodu cały czas nie wypróbowałam hybryd. Nie chcę jeszcze bardziej wysuszać moich słabych paznokci.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobra opcja z tym zdejmowaniem, zawsze zastanawiałam się jak palce wytrzymują te kilkanaście minut moczenia w acetonie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Też jestem VV pure oczarowana i serce mnie boli, że będę zmuszona z nich zrezygnować, bo podobnie jak Ty miałam podrażnienia na palcach trzymające się kilka dni:( konsystencja, krycie, pędzelek i zdejmowanie rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy vv pure Cię uczuliła? Zastanawiam się między vv pure a cosmetics zone. Czy vv pure utwardza się tylko w lampie Led? Mam UV, i zastanawiam się nad kupnem Led. Jakiej mocy byłaby najlepsza lampa? Dzięki i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam, pojawiają mi się po tych lakierach drobne pęcherzyki, czyli coś mi w nich jednak nie do końca pasuje, ale zdarza mi się używać i większych problemów z nimi nigdy nie miałam. Nie stosuję jednak zbyt często, bo wolę nie ryzykować. Co do lampy, polecam SunOne.

      Usuń
  23. u mnie niestety nie sprawdził się ten nremover, mimo, ze najpierw piłowałam top i trzymałam 15 min remover:( szkoda bo chciałam oszczędzić paznokciom i dłoniom acetonu.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...