Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

czwartek, 9 marca 2017

Samokręcąca lokówka Curl Secret od BaByliss


Dziś chcę Wam opowiedzieć o tym, jak w praktyce sprawdza się samokręcąca lokówka Curl Secret C1201E od BaByliss.
Oczywiście jak to w życiu bywa, początki mogą być trudne, ale jeśli przez nie przebrniemy, może się okazać, że nowości bywają całkiem ciekawe :).
Z tego wpisu dowiedzie się, jakie są moje wrażenia po użyciu tej lokówki i czy jestem z niej zadowolona :).

Jesteście gotowi ? No to zaczynamy :D ...

Przyznam się Wam, że od dłuższego czasu miałam ogromną ochotę na wypróbowanie tej lokówki i trafiła ona nawet na moją grudniową "Chciejlistę" :D.
Nie zdziwi więc nikogo, że kiedy zobaczyłam informację o naborze Ambasadorek, które przetestują te cudeńka, nie zwlekałam ani chwili i od razu zgłosiłam swoją kandydaturę  :>.

Czekałam jak na szpilkach na ogłoszenie wyników i już zaczęłam sobie myśleć, że chyba przegapiłam  informację o wyborze osób. Pomyślałam "no trudno, nie udało się", aż pewnego dnia omal nie spadłam z krzesła, kiedy zobaczyłam na telefonie e-mail informujący mnie o tym, że dostałam się do kampanii ^^.
Co to była za radość, pewnie się domyślacie :D.

No dobrze, wystarczy o mojej radości, przechodzimy do tego, co Was najbardziej interesuje, czyli do recenzji :)



Moja lokówka to model C1201E.
Jest to lokówka w jasnym perłowym kolorku, który jakby delikatnie błyszczy.  
Wagowo jest nieco cięższa od standardowej lokówki, ale nie dużo.

Lokówka wyróżnia się jednak tym, że sama łapie i nawija nasze pasma. Jedyne co musimy zrobić, to podać jej pasemko, a ona robi za nas całą resztę :). Brzmi fajnie, co nie ?
Tu jednak muszę zaznaczyć, że lokówka ma pewne ograniczenia, ponieważ nie możemy na raz zakręcić bardzo grubych pasm i trzeba je dzielić na około 3 cm. partie.

Ja mam bardzo gęste i długie włosy, więc u mnie kręcenie tą lokówką trwa około 10 minut na najdłuższym czasie.
Ta lokówka ma bowiem 3 różne czasy do wyboru - 8, 10, 12.
Przy najkrótszym lokówka wraz z nawijaniem i nagrzewaniem jednego pasma potrzebuje około 10 sekund. Na środkowym czasie jest to 12 sekund, a na najdłuższym około 14.
Nawijanie trwa około 2 sekund, więc oznaczenia na lokówce najwyraźniej odpowiadają czasowi samego nagrzewania ;).
W moim przypadku najlepiej sprawdzał się najdłuższy czas, ale przy krótszych włosach prawdopodobnie krótsze czasy mogą się lepiej sprawdzać. Wszystko też zależy od efektu, jaki chcecie uzyskać, bowiem im dłuższy czas, tym mocniejszy skręt.

Lokówka ma też do wyboru 2 temperatury - 110 i 130 stopni. Ja staram się stosować do zaleceń producenta*, więc używam niższej temperatury, ale przyznam, że korci mnie spróbować tej wyższej ;).
Być może spróbuję niebawem, tylko zejdę wtedy z czasem nagrzewania do 8 lub 10.

* producent zaleca używanie niższej temperatury przy włosach rozjaśnianych, cienkich i zniszczonych.



Efekt u mnie to naturalne, bardzo ładne falo-loki. Delikatne i kobiece :)
Cieszę się, że efekt jest właśnie taki, ponieważ bałam się trochę sztucznego efektu lalki Barbie :>
Na to jednak wpływ też mogła mieć trzecia funkcja lokówki, czyli nawijanie w dwie strony.
Lokówka ta może nakręcać również tylko w prawo lub tylko w lewo, jednak dla mnie automat z kręceniem naprzemiennym to najlepsza opcja :).

Jeśli chodzi o samo użytkowanie lokówki, to jest ono całkiem przyjemne, głównie ze względu na to, że nie musimy sami nakręcać naszych włosów. Wiele razy zdarzyło mi się namęczyć, ale i przy okazji poparzyć przy nawijaniu pasemek na zwykłą lokówkę.
Tu nie ma takiego ryzyka, ponieważ część grzejąca jest obudowana plastikiem i nie mamy z nią w żaden sposób styczności. Jak już wspominałam, lokówka sama nawija nam pasma, więc nawet nie zbliżamy się do nagrzanego wałeczka.

W tym miejscu jednak jest też jeden minus, ponieważ nie nakręcimy sobie tą lokówką włosów od samej nasady. Bęben lokówki jest bowiem dość spory i byłoby to zwyczajnie trudne, zwłaszcza przy włosach długich, takich jak moje. Mnie jednak nieszczególnie to przeszkadza, ponieważ ja nawet zwykłą lokówką nie nakręcałam włosów aż tak wysoko ;).

Jeśli miałabym się jeszcze do czegoś przyczepić, to byłaby to kwestia umiejętnego wydzielania pasemek, jednak to już jest bardziej kwestia nas samych i naszej wprawy. Ja na początku mojej przygody z tą lokówką bardzo często brałam zbyt grube pasma, a wtedy lokówka przestaje nawijać, zatrzymuje się i wydaje sygnał dźwiękowy oznajmiający, że mamy wyciągnąć z niej włosy ;).
Należy wtedy podzielić pasmo i spróbować raz jeszcze.

Wszystko to, o czym piszę, możecie zobaczyć w moim teście na żywo, który zamieściłam na YouTube :)
Ten test wykonałam niemalże zaraz po otrzymaniu lokówki do testowania, więc jest to takie moje pierwsze wrażenie.


Podsumowując, ja jestem zadowolona z działania lokówki i chętnie będę jej używała, pomimo drobnych "zgrzytów" na początku naszej wspólnej drogi :D (chodzi o kwestię grubości pasm, do której musiałam przywyknąć). Z każdym kolejnym użyciem jednak coraz lepiej wyczuwam lokówkę i coraz rzadziej zdarza się jej "buntować" na grubość pasemek, które jej podaję :D. Nabieram wprawy hihi

Zdecydowanie jest to bardzo innowacyjny produkt, który znacznie ułatwia kwestię kręcenia loków.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję wypróbować tę lokówkę i że teraz mogę się nią dalej cieszyć :)
Dziękuję BaByliss za taką możliwość.

Mieliście już okazję używać lokówki samokręcącej Curl Secret ?

32 komentarze:

  1. Śmieszne to urządzenie, ale podoba mi się efekt. Ja lokówki osobiście nie mam, a włosy ręce na prostownicy - jednak bardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urządzenie bardzo nowoczesne i efekt dość naturalny :). Też kiedyś kręciłam na prostownicę ;)

      Usuń
  2. Niedługo u mnie zamieszka więc Twoje wskazówki mi się przydadzą:) mam nadzieję, że ogarnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie. Ogarniesz :) Już po 1 użyciu nabiera się wprawy.

      Usuń
  3. Śliczne loki ! Szkoda, że mam krótkie włosy, bo chętnie bym taką lokówkę nabyła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam bardzo podobną ale Remingtona :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo nawet nie wiedziałam, że inne marki też mają podobne lokówki w swojej ofercie.

      Usuń
  5. PRZEPIĘKNE LOKI ♥ Ogólnie masz śliczną buźkę i urodę!
    Z checią obserwuje ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale przyznam ze miałam na nią ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam tą lokówkę, jednak inny model i bardzo fajnie mi się sprawdza ;) Czas robienia loków u mnie skrócił się znacznie a wyglądają one teraz o wiele lepiej ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie mam super wyprawy ale też mi się wydaje, że może być szybciej niż normalną lokówką :) W dodatku radocha, że nie trzeba ręcznie nawijać :D

      Usuń
  8. Efekt świetny! szkoda, że nie do moich włosków - mam bardzo krótkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy bardzo krótkich faktycznie może się nie sprawdzić.

      Usuń
  9. Piękne loczki , bardzo delikatne kobiece . Super post <3 !

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od jakiegoś czasu marzy mi się taka samokręcąca lokówka;) Przy zwykłej loki nie wychodzą zbyt dobrze, więc bardzo rzadko jej używam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy zwykłej musimy same kontrolować wszystko i równo nawijać. Tu nie ma takiego problemu.

      Usuń
  11. Mam i uwielbiam tą lokówkę, co prawda starszy model ale loki robi piękne. Widziałam również Twój filmik na yt. Cudownie wyglądasz w lokach !
    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Ja ostatnio mocno polubiłam loczki i robię je bardzo często, choć jeszcze do niedawna zazwyczaj miałam proste włosy :D

      Usuń
  12. Uwielbiam loki. Ale sama nwm czy lepsza taka lokówka czy ta stożkowa ;) Jak myślisz?
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć i myślę, że to zależy od preferencji. Ta jest wygodna przez to, że jest automatyczna i nie trzeba samemu kręcić.

      Usuń
  13. Marzy mi się taka lokówka. Piękny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Własnie chciałam sobie cos takiego sprawic i sie zasnatawiałam czy warto :O <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/z-czym-wiaze-sie-bycie-blogeremblogerka.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Miło mi, że się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale masz dłuugie włosy, piękne :) Ja ostatnio obcięłam, więc raczej lokówka mi się nie przyda..

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawie czytało się Twój post😊 Loki wyszły Ci śliczne 😍

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...