Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

wtorek, 19 września 2017

Aloe BHA Skin Toner - koreański tonik

Już jakiś czas nie było żadnego wpisu na temat koreańskich kosmetyków, dlatego dziś przychodzę do was z nową recenzją.

Tym razem postanowiłam podzielić się z Wami swoją opinią na temat toniku Aloe BHA marki Benton.


Tonik zamknięty jest w owalnej plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml. Butelka została wyposażona w wygodną pompkę, która nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu.
Ja zazwyczaj Wyciskam na wacik 3 pompki i taka ilość produktu jest dla mnie odpowiednia, aby stonizować całą twarz, szyję oraz dekolt.
* Ja lubię, kiedy produkt czuć na waciku, w sensie, żeby wacik był trochę mokry, choć wiem, że i mniejsza ilość by wystarczyła ;).

Z toniku korzystam zawsze po wieczornym oraz porannym oczyszczaniu skóry.
Czasem tylko rano sięgam po inny, bo mam otwarte też 2 inne buteleczki i chcę je jakoś powoli zużyć.
Używam go więc 1-2 razy dziennie od około miesiąca i zużyłam w tym czasie jedną czwartą buteleczki.
Myślę więc, że jest to całkiem niezły wynik. Ponieważ cała butelka powinna mi wystarczyć na jakieś 4 miesiące, a jak widzicie, nie używam go mało i pewnie Koreanki nie wyciskają tylu pompek na jeden wacik :D.


Tak naprawdę jest mi ciężko określić działanie oraz wpływ samego toniku na moją cerę, ponieważ jest on tylko jednym z wielu kroków mojej "codziennej pielęgnacyjnej rutyny".

Mimo wszystko mogę wam powiedzieć, że tonik dobrze sprawdza się na mojej mieszanej cerze.
Nie wywołał żadnych podrażnień i od samego początku dobrze ze mną współgra.
Jego konsystencja jest bardzo przyjemna, wyraźnie wodnista, ale zarazem lekko żelowa.
Jest to zapewne zasługa aloesu, który znajduje się w tym produkcie na pierwszym miejscu w składzie i jest go ponad 50%.

Aloes natomiast znany jest ze swojego dobroczynnego wpływu na naszą cerę.
Działa nawilżająco, łagodząco i przeciwbakteryjnie.
W składzie mamy też dodatek kwasu 2-hydroksybenzoesowego, który delikatnie złuszcza naskórek, przez co poprawia wygląd i koloryt skóry.
Jest to więc kosmetyk polecany szczególnie dla cer trądzikowych.


Inci :
Aloe Barbadensis Leaf Water, Sodium Hyaluronate, Snail Secretion Filtrate, Glycerin, Pentylene Glycol, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Polysorbate 20, Salicylic Acid(0.5%), Arginine, Althaea Rosea Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Beta-Glucan, Polyglutamic Acid, Aspalathus Linearis Extract, Portulaca Oleracea Extract, Psidium Guajava Fruit Extract, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum.


U mnie tonik nie spowodował żadnych problemów, typu zaczerwienienia czy wypryski, a ja zawsze staram się wprowadzać produkty do swojej pielęgnacji stopniowo, więc gdyby coś się działo, to bym to szybko wyłapała :). Wydaje mi się też, że pomaga mi się uporać z wypryskami, które od jakiegoś czasu (prawdopodobnie przez wysokobiałkową dietę) częściej się u mnie pojawiają. Nie mogę jednak powiedzieć w 100%, że to tylko jego zasługa, bo tak jak wspominałam, używam wielu różnych kosmetyków. Mimo wszystko jestem z niego zadowolona. Uważam, że jest to kosmetyk, który fajnie uzupełnił moją codzienną pielęgnację cery.

Mój tonik pochodzi ze strony Style Korean i kosztuje na niej 19$ - klik


Znacie kosmetyki marki Benton ?
Jeżeli tak, to co fajnego moglibyście mi jeszcze polecić ? :)

27 komentarzy:

  1. Wybaczcie Kochani.
    Miałam problemy techniczne dlatego komentarze które zostały wcześniej dodane zniknęły i post pojawił się na nowo. W każdym razie, to nie specjalnie.
    Jeżeli jeszcze tu zajrzycie, to będzie mi bardzo miło, jak ponownie podzielicie się swoją opinią :).

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja napiszę raz jeszcze, że to mój totalny ulubieniec i póki co nie poznałam lepszego toniku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 Super, że u Ciebie też się tak fajnie sprawdza :)

      Usuń
    2. I dziękuję, że wróciłaś :D.

      Usuń
  3. O, mam ten toner i powiem Ci, że jestem z niego zadowolona:)
    A co do komentarzy to w razie problemów polecam zamiast usuwać wpis to skorzystać z opcji przywróć wersje roboczą, a następnie wejść w edycje wpisu i ustawić nową godzinę wpisu np żeby wpis wyszedł za minutę. Wtedy komentarze mimo wszystko się zachowają:)
    Niestety mam często problemy z bloggerem więc wiem:O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że sporo osób go lubi.
      A co do wpisu, to właśnie problem jest taki, że przypadkowo skasowałam wszystkie komentarze, a później usunęłam i na nowo dodałam wpis, żeby się ponownie pokazał ludziom w aktualnościach :D. Może Ci, którzy już komentowali wrócą, jak im się pojawi ponownie :).
      Ja nie tyle mam problemu z blogerem, co z nowym telefonem, który lubi sobie "kliknąć" tak szybko, że nie zdążę nawet pomyśleć i później nie wiem co się stało :d.
      Teraz było tylko "usuwanie" i krzyk :P. Bez sensu, że bloger nie pyta czy na pewno chce się usunąć komentarze.

      Usuń
    2. Właśnie jak się przywróci do wersji roboczej i ustawi potem godzinę na nowo to też ludziom jeszcze raz wyskoczy:)
      No niefajnie, ale co zrobić :D

      Usuń
    3. O widzisz, to tego akurat nie wiedziałam, że wyskoczy :D
      Trudno. Więcej nie będę przeglądała komentarzy na telefonie ;p

      Usuń
  4. Mam ten tonik i też lubię. Od niedawna mam też czarny zestaw fermentów bentona :DDDD Na razie stosuję esencję, krem pod oczy jeszcze czeka. Nie wiem co myśleć o esencji.... zaczynam mieć przesuszoną cerę, a w pielęgnacji twarzy zamieniłam tylko dotychczasowy tonik na esencję bentona właśnie. Podejrzanie to wygląda, ale jeszcze nic nie przesądzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze. Esencje zwykle mają działanie nawilżające, a tu taka niespodzianka. Nie znam akurat tej serii o której piszesz, będę musiała poczytać.
      Ciekawe jak będzie u Ciebie dalej.

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy tonik, chętnie polecę go córce, ona ma problemy z trądzikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy koreańskiego kosmetyku. Chętnie bym wypróbowala ten tonik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio mam ich coraz więcej i większość bardzo lubię :)

      Usuń
  7. Nie znam go, chętnie przyjrzę się mu bliżej i nawet wiem komu mogę go polecić 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszę komentarz po raz drugi :) Też lubię mieć obficie nasączony wacik, gdy używam toniku. Ten wydaje mi się być naprawdę przyjemny, więc chętnie bym go wypróbowała. A wydajność na plus.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy. Podoba mi się, że aloes zastąpił wodę na zaszczytnym pierwszym miejscu w składzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda super, ale cena mnie powaliła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, cena jest stosunkowo wysoka jak na tonik. Kosmetyki koreańskie jednak są sporo drożdże niż polskie.

      Usuń
  11. Ciekawy kosmetyk. Może kiedyś coś mi się trafi Bentona. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio dość głośno się zrobiło na temat Bentona.

      Usuń
  12. Bardzo lubię kosmetyki z pompką. Fantastycznie i higienicznie się wtedy ich używa :)
    Ròwnież tak mam, że lubię mieć mokry wacik i czuć na nim obecność kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :D. No bo to jest takie dziwne, jak wacik jest prawie suchy ;p.

      Usuń
  13. W poniedziałek kupiłam swój pierwszy koreański kosmetyk - maskę w kształcie lisa, już nie mogę się doczekać, kiedy ją wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...