Hej kobietki :*
Dziś mam post dla tych, które lubią kolorki na ustach :)
Zacznę od tego co oczywiste, czyli opakowania.
Jak dla mnie wygląda świetnie, subtelnie i elegancko.
Połączenie złota z bielą mnie osobiście podoba się w 100%
Jest solidnie wykonane. Często noszę pomadki w torebce (rzucone luzem) a wcale nie odbiło się to na ich wyglądzie.
Moja mała kolekcja pomadek Astor - Soft Sensation liczy 4 kolory.
201 - Bright Pink
502 - Tender Cherry
100 - Delicate Mademoiselle
102 - Sweet Camelia
Najczęściej używam odcienia 102, jest to piękny róż, trochę w stylu Barbie :D
Lubię również nr. 100, jednak czasem wyglądam w nim zbyt blado, jest to na prawdę baaardzo jasny chłodny róż. Moim zdaniem takie jasne kolory fajnie wyglądają czasem u osób z ciemniejszą karnacją ale na mojej bladej twarzy to już nie zawsze.
Pomadki są bardzo mięciutkie, mają taką delikatną, lekko masełkowatą konsystencję.
Łatwo rozprowadzają się więc na ustach, wystarczy jedno pociągnięcie i już mamy mocny kolor.
Po pomalowaniu się tymi pomadkami mam wrażenie że usta są nawilżone, choć może to tylko wrażenie spowodowane masełkowatością ^^ Nie mają jednak raczej działania nawilżającego ani nic w tym stylu, bynajmniej ja nie zauważyłam przy długoterminowym stosowaniu.
Pomadka nie zasycha ani nie zmienia swoich właściwości podczas noszenia, ogólnie jak ją nałożycie to taka już zostaje aż do wytarcia.
Pozostawia efekt takich mokrych ust jak po błyszczyku.
Pomadki nie mają drobinek.
Trwałość jest moim zdaniem ok, pod warunkiem że się nic nie będzie jeść. Potrafi wtedy wytrzymać na moich ustach około 1,5 - 2 godzin (ale ja mam nawyk oblizywania i zjadania pomadek, więc bierzcie to pod uwagę).
Ciemniejsze kolory pozostawiły mi ślady na ręce po demakijażu swatchy, więc mają dość mocny pigment. Musiałam się troszkę namachać żeby usunąć ślad po czerwieni i mocnym różu :>
Wadą jest jednak fakt że pomadki lubią zostawać na suchych skórkach, więc trzeba mieć ładne, zadbane i dobrze nawilżone usta aby pomadka wyglądała idealnie przez długi czas i nigdzie się nie zbierała.
Ja mam często suche skórki na dolnej wardze, więc po pomalowaniu górna wygląda fajnie i pomadka równo schodzi ale na dolnej widzę nieraz że zostaje gdzie niegdzie.
Podsumowanie:
Bardzo lubię pomadki Astor Soft Sensation, głównie ze względu na ich piękne kolory i opakowanie. Co prawda trochę pozostawia do życzenia ich trwałość i to zbieranie się na suchych skórkach ale mimo to bardzo je sobie chwalę.
ps. Podczas promocji można było upolować te cudeńka w super cenach ;)
Miałyście już okazję próbować pomadek Soft Sensation ?
Ale śliczne kolorki. Sama bym się chętnie skusiła na jakiś delikatniejszy :)
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie, mi najbardziej podoba się ten pierwszy na 'słoczu;)' Bardzo fajna jakoś fotografii. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy taki trochę koralowy :) Dziękuję, staram się ulepszać bloga i dopiero od niedawna zmieniłam wielkość zdjęć, więc miło mi że się podoba :)
UsuńPiękna jest ta czerwień a w zasdzie to wszysktie mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńŁadne, i opakowania rzeczywiście eleganckie :)
OdpowiedzUsuńJa to właśnie przez opakowanie kupiłam pierwszą pomadkę Soft Sensation :D Na promocjach dokupiłam kolejne ^^
UsuńKolor 201 byłby idealny dla mnie! uwielbiam takie pomadki:)
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńpiękne! :)
OdpowiedzUsuńMam Tender Cherry, to jedna z moich ładniejszych czerwieni :) Faktycznie, mają masełkowatą konsystencję, czasami to mnie trochę denerwuje, ale jakość pomadek jest bardzo w porządku :)
OdpowiedzUsuńTe ciemne mają dość mocny pigment, więc pewnie i trwałość lepsza.. piszę "pewnie" bo szczerze mówiąc ani razu jej nie miałam na wyjście :P Wolę delikatniejsze kolory ale kupiłam tak żeby mieć :D
UsuńAle śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńróż który masz na ustach jest piękny;)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony :D
UsuńŚliczne kolorki, jednak moje usta też mają skłonność do przesuszania i nie wiem jak te pomadki by na nich wyglądały.
OdpowiedzUsuńmożna kupić na promocji i sprawdzić :P ja im wybaczam te skórki bo bardzo je lubię :>
UsuńPięknie się prezentują te pomadki :) 102 rzeczywiście cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kolory przecudowne, a jaśniutki róż to mój faworyt.
OdpowiedzUsuńKupiłam go na samym początku ale jednak mimo że lubię takie blade odcienie różu to nie noszę go zbyt często bo dla mnie jest aż za jasny :> Jeszcze zależy do jakiego makijażu , czasem wygląda fajnie a czasem blado
UsuńZ tej serii mam nr 403 attractive coral, kolor ma piękny, ale z trwałości nie jestem specjalnie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńwszystkie ładne, ale ja raczej nie jestem fanką pomadek ;)
OdpowiedzUsuń502! zakochałam się!
OdpowiedzUsuńnio, ładna ta czerwień ale kurcze ja się takimi wcale nie maluję ^^ nie wiem czemu ją kupiłam ;p
UsuńDwa kolorki od lewej piękne :)
OdpowiedzUsuń102 i 201 to moje typy :)
OdpowiedzUsuńMoje zboczenie ;) ogladac swatche pomadek, przy czym nie malować ust na intensywne kolory, poza nude.... :)
OdpowiedzUsuńHaha no to mamy prawie tak samo. Ja mam dużo pomadek czerwonych , koralowych, fuksjowych a maluję się tylko różowymi i to zazwyczaj jasnymi :)
UsuńWszystkie kolorki są śliczne <3
OdpowiedzUsuńMam 201 i jestem zakochana w tym kolorze, ale to nie ostatni mój egzemplarz z tej serii <3
OdpowiedzUsuń201 bardzo mi się podoba. No i czerwień oczywiście :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pomadki i cudowne odcienie! :)
OdpowiedzUsuńpiekne kolorki
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej pomadki z Astora, ale numerek 201 mi się podoba ; )
OdpowiedzUsuńZakochałam się w kolorkach :)
OdpowiedzUsuń