Jest to edycja przywołująca słońce o nazwie Hello Sunshine :)
Tym razem nie będę się rozgadywać na wstępie i od razu przechodzę do zawartości, a na sam koniec wszystko podsumuję i opowiem o moim pierwszym wrażeniu :)
1. Serum rozświetlające NSPA
Jest to produkt pełnowymiarowy, o pojemności 50ml i wartości ok. 30zł.
Pochodzenie: Anglia
Jest to produkt pełnowymiarowy, o pojemności 50ml i wartości ok. 30zł.
Pochodzenie: Anglia
Opis producenta brzmi bardzo zachęcająco. Serum może ponoć być wykorzystywane na różne sposoby - jako krem, baza pod makijaż czy rozświetlacz, choć w tym ostatnim przypadku akurat nie sądzę, aby się sprawdziło :D.
Jeszcze go nie używałam, ale widać przez opakowanie, że połysk jest delikatny, więc super rozświetlającego efektu się nie spodziewam. To raczej baza rozświetlająca, niż w rzeczywistości rozświetlacz, być może o to właśnie chodziło w opisie :).
Jest tu też kilka substancji nawilżających, więc może być faktycznie fajne pod makijaż.
Jeszcze go nie używałam, ale widać przez opakowanie, że połysk jest delikatny, więc super rozświetlającego efektu się nie spodziewam. To raczej baza rozświetlająca, niż w rzeczywistości rozświetlacz, być może o to właśnie chodziło w opisie :).
Jest tu też kilka substancji nawilżających, więc może być faktycznie fajne pod makijaż.
2. Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży COSNATURE
Jest to kolejny produkt pełnowymiarowy, dość sporej wielkości i pojemności 250ml. Jego wartość to ok. 21zł.
Pochodzenie: Niemcy
Jest to kolejny produkt pełnowymiarowy, dość sporej wielkości i pojemności 250ml. Jego wartość to ok. 21zł.
Pochodzenie: Niemcy
Fajnie, że jest to balsam naturalny i certyfikowany. Z pewnością wiele osób to doceni.
Skład wygląda nieźle. Już na 2 miejscu mamy Olejek Słonecznikowy, a na 4 Masło Shea. Powyżej połowy składu jest też Olej Palmowy i Różany, więc spodziewam się, że będzie to balsam Ultra-Nawilżający. Pachnie przyjemnie i różanie, lecz nie jest to zapach takiej prawdziwej róży - jest dużo słodszy (dla mnie pachnie jak cukierki różane ^^).
Skład wygląda nieźle. Już na 2 miejscu mamy Olejek Słonecznikowy, a na 4 Masło Shea. Powyżej połowy składu jest też Olej Palmowy i Różany, więc spodziewam się, że będzie to balsam Ultra-Nawilżający. Pachnie przyjemnie i różanie, lecz nie jest to zapach takiej prawdziwej róży - jest dużo słodszy (dla mnie pachnie jak cukierki różane ^^).
3. Olejek Roll-On BIO OLEO
To również produkt pełnowymiarowy o pojemności 15ml. Jego koszt to 60zł.
Pochodzenie: Polska
To również produkt pełnowymiarowy o pojemności 15ml. Jego koszt to 60zł.
Pochodzenie: Polska
Z tym produktem niestety przydarzyła się niezbyt miła rzecz, ponieważ dotarł do mnie lekko rozlany. Nie wiem, czy to widać na zdjęciu, ale na górze opakowania jest tłustawa plama.
Oczywiście olejek nie wyciekł cały, jednak był rozszczelniony więc mam obawy co do jego świeżości. Mimo wszystko jest to fajny produkt. Wiem, bo kiedyś już go miałam z innego boxa.
Olejek ma bardzo fajny kulkowy aplikator, który delikatnie masuje nam skórę podczas aplikacji.
Podoba mi się ta forma, choć przyznam szczerze, że uważam cenę za odrobinę wygórowaną, jak na taką ilość olejku.
To jednak moje osobiste odczucia, a sam olejek sobie cenię, ponieważ moja skóra lubi olejek ze słodkich migdałów.
4. Róż mineralny Rhubarb Wine Neauty Minerals
Tu mamy już miniaturkę 2g o wartości 20zł.
Pochodzenie: Polska
Cieszę się, że mam okazję poznać kolejne kosmetyki mineralne, bo uważam, że to wciąż dość niszowe produkty. Kosmetyki mineralne są zdecydowanie droższe od produktów drogeryjnych, więc mało kto odważy się kupić je w ciemno, nie wiedząc jaki kolor będzie dla niego odpowiedni.
Miniaturki pozwalają nam sprawdzić kolor, ale też samą formułę produktu. Zaznaczam przy tym, że miniaturka różu 2g, to całkiem spora ilość, która z powodzeniem wystarczy nam na długi czas regularnego użytkowania.
Formuła produktu jest bardzo przyjemna, ale niestety znów nie trafiłam z kolorem :D. Ogólnie jest on bardzo ładny i moja mama z przyjemnością go przygarnie, ale dla mnie jest zwyczajnie zbyt ciepły (sporo cieplejszy niż wyszedł na zdjęciu) :). Mimo wszystko z pewnością go przetestuję któregoś dnia, gdy nie będę nigdzie wychodzić. Jeszcze nie miałam okazji stosować kosmetyków Neauty Minerals, więc muszę spróbować ;).
5. Bronzer mineralny Sunkissed Shimmer Earthnicity Minerals
Ten produkt otrzymałam w miniaturce 0,5g, która przedstawia wartość ok. 13zł.
Pochodzenie: Anglia
Ten produkt otrzymałam w miniaturce 0,5g, która przedstawia wartość ok. 13zł.
Pochodzenie: Anglia
Ten bronzer również ma ciepły odcień, więc ponownie nie za bardzo dla mnie :P. Jak to dobrze, że mam komu oddawać takie cieplejsze kolorki :D. Wiele słyszałam o tej marce więc jestem jej bardzo ciekawa i mam nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja do jej bliższego poznania :).
Cała zawartość boxa prezentuje się tak :)
Przyznam, że pierwsze co przyszło mi do głowy po otwarciu pudełka to "łaaa, ale różowo" :D.
Większość kosmetyków ma opakowania różowe lub z różowymi elementami, więc od razu rzuca się to w oczy.
Jestem też zadowolona, że w tym pudełeczku znalazło się coś z kolorówki (zapewne pamiętacie, że poprzednio narzekałam na samą pielęgnację).
Cieszę się, że są to miniaturki kosmetyków mineralnych, bo niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z minerałami i zdecydowanie chcę ją kontynuować, więc nawet pomimo nie do końca trafionych odcieni uważam, że to fajnie, iż znalazły się w boxie.
Szkoda tylko, że mój olejek ze słodkich migdałów przecieka i przez to nie jestem pewna, jak to jest z jego terminem ważności, ale to w sumie jedyna rzecz, na którą mogę faktycznie ponarzekać, bo pudełko zostało ciekawe skomponowane.
Pudełeczko uważam za interesujące i z tej edycji jestem bardziej zadowolona niż z poprzedniej :)
Jeśli macie ochotę zamówić pudełeczko to zachęcam do skorzystania z kodu candymona_april. Jeśli wpiszecie go w polu wiadomości przy składaniu zamówienia na liferia.pl to otrzymacie dodatkowo szósty kosmetyk - żel pod prysznic Apple&Bears (Travel Size).
Jak Wam się podoba kwietniowa edycja pudełeczka Liferia ?
Większość kosmetyków ma opakowania różowe lub z różowymi elementami, więc od razu rzuca się to w oczy.
Jestem też zadowolona, że w tym pudełeczku znalazło się coś z kolorówki (zapewne pamiętacie, że poprzednio narzekałam na samą pielęgnację).
Cieszę się, że są to miniaturki kosmetyków mineralnych, bo niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z minerałami i zdecydowanie chcę ją kontynuować, więc nawet pomimo nie do końca trafionych odcieni uważam, że to fajnie, iż znalazły się w boxie.
Szkoda tylko, że mój olejek ze słodkich migdałów przecieka i przez to nie jestem pewna, jak to jest z jego terminem ważności, ale to w sumie jedyna rzecz, na którą mogę faktycznie ponarzekać, bo pudełko zostało ciekawe skomponowane.
Pudełeczko uważam za interesujące i z tej edycji jestem bardziej zadowolona niż z poprzedniej :)
Jeśli macie ochotę zamówić pudełeczko to zachęcam do skorzystania z kodu candymona_april. Jeśli wpiszecie go w polu wiadomości przy składaniu zamówienia na liferia.pl to otrzymacie dodatkowo szósty kosmetyk - żel pod prysznic Apple&Bears (Travel Size).
Jak Wam się podoba kwietniowa edycja pudełeczka Liferia ?
Nie znam tych produktów ale wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj post na ten sam temat :) Z zawartości tego pudełka jestem bardzo zadowolona, duży plus dla Liferii za minerały, które uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Minerały to duży plus tego boxa :)
UsuńNspa nie znam ale zaciekawiła marka
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKosmetyki pielęgnacyjne super, z kolorówki już bym się troszkę mniej cieszyła. Mam cień mineralny z grudniowego pudełka i ani razu po niego nie sięgnęłam. Bronzer i róż mogłyby sobie u mnie leżeć i leżeć.
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam kosmetyki mineralne i dość często po nie sięgam na co dzień :).
UsuńPodoba mi się to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa paczuszka :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńZawartość bardzo fajna 😊 Ciekawi mnie ten balsam z Cosnature 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie faktycznie taki fajny, jaki się wydaje :D
UsuńBardzo fajna zawartość. Szczególnie te kosmetyki mineralne, które można popróbować zanim człowiek się zdecyduje na pełnowymiarowy produkt :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńKosmetyki te są mi niestety nieznane.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś je poznasz ;)
UsuńMi te pudełko przypadło do gustu, duży plus za te minerały ;)
OdpowiedzUsuńMinerały <3
UsuńNie przepadam za różanymi kosmetykami, ale zawartość całkiem przyjemna :)
OdpowiedzUsuńO widzisz. Ja akurat bardzo lubię :)
UsuńA widziałam już tą edycje. Większość narzeka, ze za późno została doręczona.. :D
OdpowiedzUsuńProduktów nie znam, ale chętnie się czegoś o nich dowiem :)
Hehe. Ta edycja została i tak dość wcześnie dostarczona :D. Zazwyczaj pudełka przybywaly w połowie kolejnego miesiąca, a teraz na samym początku więc jest progress ;P
UsuńBardzo mi się podoba to pudełeczko, zawiera dużo ciekawych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nic mineralnego. Ciekawa jestem tego bronzera ;)
OdpowiedzUsuńPolecam przygodę z minerałami. Może Ci się spodobać :)
Usuń