Zapraszam Was dziś na open box pudełeczka ShinyBox Celebration Time.
Ten miesiąc jest szczególny, ponieważ Shiny obchodzi swoją 5 rocznicę i z tej okazji przygotowane zostały dla nas boxy w 3 rozmiarach :
Standard (9 produktów + 2 upominki), XXL (10 produktów + 2 upominki) oraz VIP (13 produktów + 2 upominki).
Ja stałam się szczęśliwą posiadaczką wersji XXL, której zawartość jest naprawdę bardzo duża.
Jeśli więc jesteście ciekawi, co znalazło się wewnątrz mojej tajemniczej przesyłki, zapraszam do czytania :).
Ten miesiąc jest szczególny, ponieważ Shiny obchodzi swoją 5 rocznicę i z tej okazji przygotowane zostały dla nas boxy w 3 rozmiarach :
Standard (9 produktów + 2 upominki), XXL (10 produktów + 2 upominki) oraz VIP (13 produktów + 2 upominki).
Ja stałam się szczęśliwą posiadaczką wersji XXL, której zawartość jest naprawdę bardzo duża.
Jeśli więc jesteście ciekawi, co znalazło się wewnątrz mojej tajemniczej przesyłki, zapraszam do czytania :).
Ze względu na ogrom tego, co mam Wam do pokazania nie będę
przedłużała wstępu, tylko od razu przechodzę do prezentacji produktów :).
1. Kremowy balsam do ciała i rąk KUESHI.
W pudełku znalazło się pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 500ml, a jego koszt to 57zł.
Z samą marką miałam ochotę zapoznać się już jakiś czas, więc nie ukrywam, że ucieszyła mnie jej obecność :).
Jeśli jednak chodzi o balsam do ciała, to nie poczułam "mięty" ze względu na to, iż mam już spory zapas tego typu kosmetyków i zwyczajnie nie nadążam ich zużywać ;). W związku z tym jeszcze nie wiem, czy go sobie zostawię,
czy komuś podaruję. W każdym razie, jeśli nawet nie ja, to myślę, że ktoś inny będzie z niego zadowolony.
Jeśli jednak chodzi o balsam do ciała, to nie poczułam "mięty" ze względu na to, iż mam już spory zapas tego typu kosmetyków i zwyczajnie nie nadążam ich zużywać ;). W związku z tym jeszcze nie wiem, czy go sobie zostawię,
czy komuś podaruję. W każdym razie, jeśli nawet nie ja, to myślę, że ktoś inny będzie z niego zadowolony.
Kolejny produkt pełnowymiarowy ma pojemność 200 ml o wartości 42 zł.
Tym razem jest to produkt trafiony w 100%.
Jeśli o mnie chodzi, to zawsze się cieszę z miceli i toników, bo dość szybko je zużywam i lubię testować nowe :).
ps. Niebawem pojawi się projekt denko ze sporą ilością tego typu produktów. Możecie więc go wyczekiwać na kanale ;).
Jeśli o mnie chodzi, to zawsze się cieszę z miceli i toników, bo dość szybko je zużywam i lubię testować nowe :).
ps. Niebawem pojawi się projekt denko ze sporą ilością tego typu produktów. Możecie więc go wyczekiwać na kanale ;).
3. Trafił też do mnie krem normalizujący do twarzy EVREE
To już trzeci pełnowymiarowy kosmetyk, o wartości 31,49zł / 50ml.
Był to produkt wymienny, więc w boxie mogły się trafić różne kosmetyki marki Evree oraz woda różana Remedium Natura.
Jestem zadowolona, że dostałam krem do twarzy, choć upiększający krem pod oczy oraz żel punktowy na niedoskonałości też brzmią fajnie. Jedyne co by mi prawdopodobnie nie odpowiadało to korygujący krem CC, a to oczywiście ze względu na moją bardzo jasną cerę. Muszę jednak przyznać, że każdy z tych produktów mnie choć troszkę zaciekawił, więc produkt 3 zdecydowanie zaliczam na "plus"
Jestem zadowolona, że dostałam krem do twarzy, choć upiększający krem pod oczy oraz żel punktowy na niedoskonałości też brzmią fajnie. Jedyne co by mi prawdopodobnie nie odpowiadało to korygujący krem CC, a to oczywiście ze względu na moją bardzo jasną cerę. Muszę jednak przyznać, że każdy z tych produktów mnie choć troszkę zaciekawił, więc produkt 3 zdecydowanie zaliczam na "plus"
4. Vitamins Philosophy N˚ 1026. Serum wzmacniające do dłoni i paznokci MINCER PHARMA.
Czwarty i ponownie pełnowymiarowy produkt ma wartość 19,99zł / 30ml.
To serum od razu poszło w ruch :) .
Pachnie przyjemnie kwiatowo i bardzo szybko się wchłania. Można wręcz powiedzieć, że momentalnie.
Na skórze pozostaje jedynie delikatna, jedwabista warstwa, ala z rodzaju tych przyjemnych i nieprzeszkadzających.
Jest to więc fajny produkt do używania w trakcie dnia.
O ile jestem przyzwyczajona do bardzo treściwych kremów, tak ten jest ciekawą odmianą i z przyjemnością dokładnie go przetestuję, ponieważ obietnice producenta są bardzo "obiecujące", a w dodatku cena jest dość niska.
No, zobaczymy, zobaczymy... pierwsze wrażenie na plus, więc zapowiada się fajnie.
5. Kredka do ust SMART GIRLS GET MORE
Tak... można zaśpiewać "i jeszcze jeden i jeszcze raz" :D - kolejny pełnowymiarowy kosmetyk o wartości 4,99zł
Trafił mi się odcień 01 Nude Pink, czyli bardzo uniwersalny kolor. Obstawiam, że zapewne większość z nas posiada w swojej kolekcji choć jeden produkt w takiej właśnie tonacji ;). Osobiście jestem więc zadowolona i cieszę się, że w boxie znalazł się przynajmniej jeden kosmetyk z kolorówki. No dobra, oczywiście jakaś ładna szminka matowa byłaby lepsza od kredki, jednak ze względu na fajny kolor myślę, że nie ma na co narzekać ;).
6. Olejek do kąpieli Tajemnica Piękna KNEIPP
Tym razem mamy Travel Size, czyli miniaturkę 20ml o wartości 5,99zł
Przyznam, że w pierwszej chwili dość sceptycznie podeszłam do tego olejku, ponieważ miałam kiedyś produkt pod prysznic tej marki ( a właściwie nadal mam, bo nie byłam w stanie go używać ), który okropnie "pachniał". Ok, jeśli mam być szczera, to dla mnie wręcz śmierdział. Ja ogólnie nie przepadam za typowo "naturalnymi" aromatami ziół itd. więc nabawiłam się dziwnej awersji do marki, która cały czas kojarzyła mi się z tym właśnie "śmierdziuchem" ^^.
Ze względu jednak na to, że olejek sam do mnie przyszedł, postanowiłam dać mu szansę i przynajmniej go powąchać, choć minę miałam nietęgą ;p. Okazało się jednak, że olejek pachnie całkiem ładnie, orientalnie i dość słodko, dlatego ostatecznie ciesze się, że do mnie trafił, ponieważ Kneipp ma dzięki niemu szansę wrócić do moich łask :D.
Ze względu jednak na to, że olejek sam do mnie przyszedł, postanowiłam dać mu szansę i przynajmniej go powąchać, choć minę miałam nietęgą ;p. Okazało się jednak, że olejek pachnie całkiem ładnie, orientalnie i dość słodko, dlatego ostatecznie ciesze się, że do mnie trafił, ponieważ Kneipp ma dzięki niemu szansę wrócić do moich łask :D.
Tu mamy miniaturkę o pojemności 50ml, przy czym pełnowymiarowy produkt 500ml kosztuje 85zł.
Można więc umownie przyjąć wartość produktu na 8,50zł ;)
Ok. Powiem szczerze, że jestem bardzo ciekawa cóż to za cudo, bo cena za produkt pełnowymiarowy niemalże zwaliła mnie z nóg ;p. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie, to zapach produktu kojarzy mi się z typowym szamponem, jednak konsystencja przypomina bardziej maskę. Ogólnie troszkę się obawiam o komfort używania miniaturki przez to twarde opakowanie, jednak i tak chętnie ją sobie wypróbuję, jak na włosomaniaczkę przystało.
Po cichu się Wam przyznam, że moja włosomania nieco osłabła jakiś czas temu, jednak chciałabym znów do tego wrócić, ponieważ moje włosy są aktualnie w gorszej kondycji i potrzebują solidnej dawki nawilżenia i odżywienia.
Upominek - Odżywka do paznokci TRIND
Po cichu się Wam przyznam, że moja włosomania nieco osłabła jakiś czas temu, jednak chciałabym znów do tego wrócić, ponieważ moje włosy są aktualnie w gorszej kondycji i potrzebują solidnej dawki nawilżenia i odżywienia.
Upominek - Odżywka do paznokci TRIND
Jest to miniaturka o pojemności 4ml, przy czym produkt pełnowymiarowy 9ml kosztuje 59zł.
Szczerze mówiąc, nie zamierzam się do tej odżywki nawet dotykać, ponieważ zawiera Formaldehyd. Stanowczo wolę naturalne sposoby na odżywienie paznokci, niż coś, co pomaga na chwilę, a później okropnie szkodzi. Osobiście nie rozumiem też ceny tej odżywki, bo inne znane mi produkty tego typu można kupić za 15zł. Oczywiście nie znam pełnego składu tego produktu, ale nawet nie mam większej ochoty go poznać, bo jak wspomniałam na samym początku, formaldehyd kompletnie skreślił u mnie tę odżywkę. Zaciekawił mnie jednak opis producenta "Trind Nail Repair jest jedynym na świecie preparatem wzmacniającym paznokcie" - serio ? Ktoś to kupuje ? :P. Jest przecież mnóstwo preparatów, które wzmacniają paznokcie (są też na to naturalne sposoby), ale dobra kończę te wywody, bo ja po prostu jestem cięta na produkty do paznokci, które są tak mocno reklamowane, a w później się okazuje, że są szkodliwe. Całe szczęście, że na tej miniaturce od razu poinformowali o zawartości szkodliwej substancji, bo w innym wypadku mogłabym bezmyślnie spróbować to sobie nałożyć na paznokcie.
Szczerze mówiąc, nie zamierzam się do tej odżywki nawet dotykać, ponieważ zawiera Formaldehyd. Stanowczo wolę naturalne sposoby na odżywienie paznokci, niż coś, co pomaga na chwilę, a później okropnie szkodzi. Osobiście nie rozumiem też ceny tej odżywki, bo inne znane mi produkty tego typu można kupić za 15zł. Oczywiście nie znam pełnego składu tego produktu, ale nawet nie mam większej ochoty go poznać, bo jak wspomniałam na samym początku, formaldehyd kompletnie skreślił u mnie tę odżywkę. Zaciekawił mnie jednak opis producenta "Trind Nail Repair jest jedynym na świecie preparatem wzmacniającym paznokcie" - serio ? Ktoś to kupuje ? :P. Jest przecież mnóstwo preparatów, które wzmacniają paznokcie (są też na to naturalne sposoby), ale dobra kończę te wywody, bo ja po prostu jestem cięta na produkty do paznokci, które są tak mocno reklamowane, a w później się okazuje, że są szkodliwe. Całe szczęście, że na tej miniaturce od razu poinformowali o zawartości szkodliwej substancji, bo w innym wypadku mogłabym bezmyślnie spróbować to sobie nałożyć na paznokcie.
8/9.
W boxie znalazły się również 2 produkty w saszetkach oznaczone jako pełnowymiarowe oraz 2 upominki :
- Sól do kąpieli stóp z minerałami z morza martwego SHEFOOT 4,99zł / 65g
- Mineral SPA peeling+maska+krem myjący do twarzy 3w1 EFEKTIMA 2,52zł / 7ml
- Upominek - Intensywnie regenerująca kuracja do stóp S.O.S NIVELAZIONE 10zł/5ml
- Upominek, którego nie było na karcie produktowej - Szampon i Olejek pod prysznic TUTTI FRUTTI
Będę z Wami szczera i powiem, że nie uznaję raczej produktów tego typu, za produkty pełnowymiarowe :D. No jakoś zawsze mi się wydaje, że to próbki lub gratisy (wyjątek stanowią rzecz jasna maski w płachcie) i ogólnie nie ma w tym nic złego, że saszetki pojawiły się w pudełku, ale skoro dzielę się swoimi odczuciami, no to napiszę i o tym jakie mam zdanie o saszetkowcach ;) .
W sumie jestem zadowolona z 2 saszetek po prawej stronie zdjęcia, a te do stóp pewnie do kogoś powędrują.
10. Dwuetapowy program Teatox HELLO SLIM o wartości 97,00 zł.
Zestaw składa się z dwóch kroków: Hello Slim Good Morning oraz Hello Slim Good Night.
Nie ukrywam, że zbędne kilogramy przydałoby się zgubić, choć nie mam na tym punkcie bzika tak jak kiedyś. Ogólnie powiem Wam, że coraz bardziej akceptuję siebie taką, jaka jestem, jednak oczywiście nadal zdarzają się dni typu "we wszystkim wyglądam jak pączek" ;p. Chciałabym zrzucić 10 kilo i myślę, że w końcu wezmę się w garść i to zrobię, a jeśli herbatki mają mi w jakiś sposób w tym pomóc, to ok :). Czemu miałabym nie spróbować.
Lepsze to niż tabletkowe suplementy. Jestem więc zadowolona z takiego niekosmetycznego dodatku w boxie, ponieważ u mnie się nie zmarnuje :D.
Lepsze to niż tabletkowe suplementy. Jestem więc zadowolona z takiego niekosmetycznego dodatku w boxie, ponieważ u mnie się nie zmarnuje :D.
Cała zawartość pudełka
Zdecydowanie trzeba przyznać, że ShinyBox XXL jest pudełkiem wręcz wypchanym po brzegi.
Znalazła się tu bardzo duża ilość produktów kosmetycznych, jak i coś zupełnie innego (mowa oczywiście o herbatkach).
Przeliczyłam wszystko i wyszło mi, że wartość produktów kosmetycznych to około 200zł + niemalże 100zł jako wartość herbatek.
Jeśli chodzi o mój stopień zadowolenia z pudełka, to dla mnie jest naprawdę fajne, pomimo kilku produktów, które nie do końca do mnie przemawiają, lub zwyczajnie są mi zbędne.
Większość jednak mnie zaciekawiła, więc myślę, że zostanie wykorzystana przeze mnie lub pozostałych domowników :).
Tej edycji nie da się już kupić poprzez subskrypcję za 49zł, ale wciąż można ją kupić w pakiecie, lub poprzez "zakup pojedynczego pudełka" za 59zł co również uważam za bardzo fajną cenę, jak na taką zawartość.
Swoje pudełeczka możecie oczywiście zamawiać na shinybox.pl i jeśli interesuje Was ta konkretna edycja, to wybierzcie edycję czerwcową :)
Co myślicie o najnowszym pudełeczku ? :)
Podoba się Wam zawartość ?
naprawdę świetne pudełko :)
OdpowiedzUsuńMam i ja, całkiem fajne, naprawdę bogate :)
OdpowiedzUsuńBogactwa z pewnością odmówić mu nie można :).
UsuńBardzo fajna zawartość
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne zdanie :).
UsuńŚwietne produkty, najbardziej zaciekawił mnie balsam Kueshi :)
OdpowiedzUsuńO widzisz. Każdy ma inne potrzeby.
UsuńBardzo fajna zawartość :) Chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńPodoba mi się zawartość :) Najbardziej jednak to Ci zazdroszczę herbatek! :D
OdpowiedzUsuńNo herbatki fajna sprawa. Cieszę się, że będę mogła ich spróbować :).
UsuńBardzo mi się spodobała ta zawartość :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż u kogoś widziałam to pudełeczko i powtórzę się - Świetna zawartość !!!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńNawet jestem zadowolona, tylko 2 balsamu to trochę za dużo ;/ bo miałam wersje xxl vip
OdpowiedzUsuńNo 2 balsamy na raz to troszkę za dużo, ale Twoja wersja jest za to jeszcze bardziej bogata :D.
UsuńFajne pudełko :) Ten olejek do kąpieli jest super , fajnie relaksuje :)
OdpowiedzUsuńSuper zawartość, mnie najbardziej urzekł gwizdek urodzinowy :D
OdpowiedzUsuńJaki gwizdek ? ^^
Usuńbardzo fajne pudelko
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOglądam to pudełko już na 10 blogu XD Zawartość całkiem niezła... :)
OdpowiedzUsuńNormalna sprawa. Zawsze jak wychodzi nowy box, to później na wielu blogach można zobaczyć zawartość i opinie :).
UsuńCiekawe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to pudełko. Jakie bogate! :) Żałuję, że nie mam :(
OdpowiedzUsuńTo fakt. Bardzo fajne
UsuńChyba najbardziej byłabym zadowolona z kremu Evree, ale to Kueshi też kusi... :)
OdpowiedzUsuńŚwiętujemy razem :*
OdpowiedzUsuńSuper 👌
UsuńWow naprawdę fajna zawartość, postarali się :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńJak dobrze pamiętam i jeśli nadal tam są to można kupić je w Sephorze. Lakiery tej firmy było bardzo dobre i cieszyły się dużym powodzeniem ale było to kilka lat temu :-)
OdpowiedzUsuńAle o co chodzi? ^^
Usuń