Jeżeli więc ciekawi Was skąd taka zmiana, to zapraszam do dalszego czytania.
Pewnie się teraz zastanawiacie, czemu w ogóle o tym piszę na wstępie?
A no po to, aby powiedzieć Wam, że wartość tej edycji o wiele przekracza koszt zakupu pudełeczka, bowiem produkty, jakie znalazły się wewnątrz kosztują ponad 200zł. Na pierwszy rzut oka natomiast można mieć wrażenie, że produktów jest mało i można się nawet zastanawiać gdzie się te 200zł podziało :D.
Wydaje mi się, że zostaliśmy już przyzwyczajeni przez twórców boxów do tego, że zazwyczaj dostajemy około 7 produktów, nawet jeżeli są to tylko miniaturki lub saszetki i dlatego nie ma się co dziwić, że pierwsza myśl po otwarciu tej edycji była taka - "czy to już wszystko?".
Mamy tu natomiast same produkty pełnowymiarowe, więc choć nie jest ich zbyt wiele to osoby, które marudzą na miniaturki, powinny być zadowolone z takiej zawartości.
No dobra, skoro już zaczęłam od końca to od razu podsumuję boxa i powiem Wam co myślę o zawartości ;D.
Moim zdaniem znalazły się tu w większości fajne produkty (krem z filtrem, żel nawilżający, krem punktowy i butelka - wszystko mi odpowiada).
Zaczyna mnie jednak coraz bardziej męczyć marka SheFoot, która zwyczajnie mi zbrzydła przez jej nadmiar w boxach ;p.
Uważam też, że taka zawartość byłaby idealna jako zawartość pudełeczka wakacyjnego i dlatego trochę żałuję, że nie była to edycja lipcowa lub czerwcowa.
Według mnie praktycznie wszystko, poza kremem na wypryski to produkty idealne na lato, które niestety już się kończy.
Ostatecznie więc uważam, że edycja ta nie jest zła, ale ja jako ambasadorka otrzymałam to pudełeczko w prezencie, a gdybym sama za nie płaciła, to też nie byłabym zawiedziona (no bo ostatecznie z produktów jestem zadowolona), jednak bardziej by mnie bolało to, że właśnie zawartość ta nie pojawiła się przed latem.
Mimo wszystko pudełko było warte swojej ceny i oczywiście, jeżeli ktoś chce się skusić na Inspired By Urok, to można je zamawiać tu - inspiredby.pl
A skoro przemyślenia i podsumowanie mamy już za sobą, to przejdźmy do opisu poszczególnych produktów ;).
1. Luksusowy krem ochronny do twarzy SPF 50 JANDA
Jest to produkt pełnowymiarowy o wartości 29,90zł
Krem do twarzy z filtrem 50 to coś, czego każda kobieta powinna używać w swojej codziennej pielęgnacji.
Nie oszukujmy się jednak, w Polsce filtry nadal funkcjonują, jako produkty sezonowe - wakacyjne.
Nie oszukujmy się jednak, w Polsce filtry nadal funkcjonują, jako produkty sezonowe - wakacyjne.
Jeżeli chodzi o mnie, to też sięgam po nie głównie w okresie mocnego słońca, ale zdaję sobie sprawę z tego, że powinno się je stosować przez cały rok i mam silne postanowienie zmiany w tej kwestii ;).
Kremik pachnie bardzo przyjemnie i wydaje mi się, że nieźle się wchłania, jednak testowałam dotychczas tylko na dłoni.
2. Żel nawilżająco - kojący CHITOZAN NATURALNY SUN
Jest to kolejny produkt pełnowymiarowy o wartości 36,89zł
Jest to produkt, który ma łagodzić oparzenia słoneczne, nawilżać i chronić przed wysuszeniem.
Tu mamy więc najlepszy przykład tego, o czym pisałam we wstępie, czyli że pudełko jest typowo wakacyjne i według mnie powinno być "wydane" wcześniej ;).
Poza tym sam produkt jest ciekawy, no ale będzie musiał poczekać na przyszły rok.
Tu mamy więc najlepszy przykład tego, o czym pisałam we wstępie, czyli że pudełko jest typowo wakacyjne i według mnie powinno być "wydane" wcześniej ;).
Poza tym sam produkt jest ciekawy, no ale będzie musiał poczekać na przyszły rok.
3. Antybakteryjny krem punktowy na wypryski AVA LABORATORIUM
Jest to produkt pełnowymiarowy o wartości 15,28zł
Przyznam się Wam, że ostatnio moja cera zaczęła dość mocno kaprysić.
U mnie to zazwyczaj kwestia "cyklu" ale przypuszczam, że również sporej dawki stresu w ostatnim czasie i diety.
Dopiero teraz wszystko się uspakaja i zaczyna wracać do ładu, ale i tak regularnie zdarzają mi się miejscowe niedoskonałości, więc nie ukrywam, że jest to produkt, który świetnie wpasował się w moje potrzeby.
U mnie to zazwyczaj kwestia "cyklu" ale przypuszczam, że również sporej dawki stresu w ostatnim czasie i diety.
Dopiero teraz wszystko się uspakaja i zaczyna wracać do ładu, ale i tak regularnie zdarzają mi się miejscowe niedoskonałości, więc nie ukrywam, że jest to produkt, który świetnie wpasował się w moje potrzeby.
4. Plastry z amortyzującą tarczą ochronną i kwasem salicylowym na odciski SheFoot
Koszt opakowania to 14,90zł
Chyba wszystko, co myślę o tym produkcie, napisałam już we wstępie.
SheFoot - totalne Deja Vu :P.
5. Butelka filtrująca wodę SELLDO
Produkt ten ma wartość 54,90zł
Butelka jest zdecydowanie ciekawym uzupełnieniem tego pudełeczka.
Od dawna miałam ochotę na butelkę filtrującą, ale jakoś do tej pory ciągle odkładałam zakup na później.
Tak właściwie to sama butelka przewyższa już cenę zakupu tego boxa, więc trzeba przyznać, że jeżeli ktoś miał ochotę na taki gadżet, to pudełko urok było idealną okazją, aby go zdobyć.
Chętnie poużywam i zobaczę czy mi się spodoba :).
Od dawna miałam ochotę na butelkę filtrującą, ale jakoś do tej pory ciągle odkładałam zakup na później.
Tak właściwie to sama butelka przewyższa już cenę zakupu tego boxa, więc trzeba przyznać, że jeżeli ktoś miał ochotę na taki gadżet, to pudełko urok było idealną okazją, aby go zdobyć.
Chętnie poużywam i zobaczę czy mi się spodoba :).
Podsumowanie było na początku więc spytam od razu -
Jak Wam się podoba to pudełeczko ?
Z takiej butelki bym się ucieszyła :P
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :)
UsuńButelka bardzo mnie zainteresowała. Taką mogłabym mieć :)
OdpowiedzUsuńChyba najciekawszy produkt :). Mam wrażenie, że ostatnio wszystkich bardziej cieszą jakieś akcesoria i gadżety, niż same kosmetyki :>
UsuńAle fajna zawartość.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńButeleczka świetna, kosmetyków nie znam:)
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam dotąd okazji poznać żadnego z nich.
UsuńJa mam detoks pudełkowy :-). To całkiem niezłe, ale z tym SheFoot to juz jest mocne przegięcie.
OdpowiedzUsuńAhh ten detoks :D. Ciekawa jestem jak długo wytrzymasz :D
UsuńKosmetyki pod szyldem Janda muszą w końcu się i u mnie pojawić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie sporo się ich widzi :)
UsuńButelka filtrująca zawsze się przyda :)
OdpowiedzUsuńButelka super! Ja jeszcze nigdy nie zdecydowałam się na zakup pudełka żadnego ;)
OdpowiedzUsuńPewnie i na Ciebie przyjdzie czas :D.
UsuńTA butelka filtrująca wodę najbardziej mi wpadła w oko :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPryznam kochana, ze nienawidze w boxach własnie tego jednego- kłamstwa. Piszą, ze pudełko warte i 300 zł, a patrzysz na produkty i myslisz..eee gdzie te pieniądze ? Po co kłamać ? Czasmai te produkty nie sa warte w moich oczach nawet 10 zł :p Boxy moim zdaniem psuja sie ostatnimi czasy. Azjatyckie w moich oczach w miare wypadają. A z tego pudełka to buteleczka filtrująca, jak najbardziej. Zrób recenzje czy sie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńNie dokładnie o to mi chodziło we wstępie :D. Bardziej o to, że w tym wypadku było mniej produktów niż zwykle, przez co pudełko mogło sprawiać wrażenie pustego. Ostatecznie jednak zawartość jest całkiem ciekawa i zdecydowanie warta tych pieniążków, jakie box kosztuje :). No i wszystkie produkty pełnowymiarowe.
UsuńFakt faktem jednak, że wartość boxów bywa nie raz zawyżana cenami różnych produktów.
byłabym bardzo zadowolona z tego zestawu, świetny, szczególnie butelka, mam podobną z dafi
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam ochotę na butelkę filtrującą już od dłuższego czasu :). W końcu wpadła w moje rączki :D
UsuńAż jestem ciekawa Twojej opinii na temat butelki :))
OdpowiedzUsuńbutelka chyba najfajniejsza :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie fajny gadżet :)
UsuńMam butelkę filtrującą i jest niezastąpiona :)
OdpowiedzUsuńRównież mam postanowienie, aby jak najczęściej używać filtra nawet poza wakacjami.
OdpowiedzUsuńTrzeba się w końcu tego nauczyć :D
UsuńButelka filtrująca mnie ciekawi :) Natomiast plastry na odciski to moja bajka niestety, bo mnie różnego rodzaju buty nie lubią :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz. U mnie przy niewygodnych butach skóra pęka i robią się rany/otarcia, a odcisk nie powstaje ;p
UsuńCałkiem fajna zawartość ale masz racje z tym, że to typowo letnie pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńMam od niedawna butelkę filtrującą i to nie tylko gadżet ale świetny patent na zabieranie ze sobą wody :) Wkleję Ci na fb zdjęcie mojej w komentarzu ;)
Też tak uważam. Zawsze lepiej jest mieć świeżo przefiltrowaną wodę, niż pić zwykłą kranówkę ;).
Usuń