Hej słonka :)
Dziś znów cieplutko, przybywam więc z kolorowymi sierpniowymi zdjęciami :)
Sierpniowi goście w moim ogródku.
Były też cytrynki ale pozować nie chciały łobuzy:>
Były też cytrynki ale pozować nie chciały łobuzy:>
Będąc nad jeziorem pamiętajcie żeby nie kąpać swojej sowy !! :D

A tu mała zapowiedź moich 2 projektów.
Wzięłam się za renowacje staroci.
Pierwszy na warsztat poszedł stolik a potem komódka (sekretarzyk).
Efekty mojej pracy pokażę Wam w osobnych postach ale to pewnie dopiero pod koniec miesiąca,
na razie musicie sobie wyobrazić jak będą wyglądały w bieli :D
Wzięłam się za renowacje staroci.
Pierwszy na warsztat poszedł stolik a potem komódka (sekretarzyk).
Efekty mojej pracy pokażę Wam w osobnych postach ale to pewnie dopiero pod koniec miesiąca,
na razie musicie sobie wyobrazić jak będą wyglądały w bieli :D


Co prawda ja NIE "BACK TO SCHOOL" ;p ale te zeszyty po prostu musiałam kupić <3

Poniższe foto, to już mój zakup z sh.
W sumie nie wiem po co mi ta ceramiczna torebeczka ale spodobała mi się :D
Razem z nią zgarnęłam 3 błyszczące bransoletki.
W sumie nie wiem po co mi ta ceramiczna torebeczka ale spodobała mi się :D
Razem z nią zgarnęłam 3 błyszczące bransoletki.

Perełkowa kolia i bransoletka z ćwiekami to również zakupy z sh,
jednak tym razem moja mama je dopadła.
Jeszcze jeden kolorowy lokator z ogródka, trochę bardziej włochaty :D


A teraz moje prezenty urodzinowe od rodzinki :D
Powiedziałam mężowi że chciałabym Rystora 0,18 do malowania paznokci to mi kupił cały zestaw
+ dorzucił pomadkę Sleek którą miesiąc temu zgubiłam i strasznie nad tym ubolewałam :D
Powiedziałam mężowi że chciałabym Rystora 0,18 do malowania paznokci to mi kupił cały zestaw
+ dorzucił pomadkę Sleek którą miesiąc temu zgubiłam i strasznie nad tym ubolewałam :D

Rodzice widząc jak się męczę szlifując mebelki postanowili mi kupić na urodziny taką oto szlifierkę :D
Ciężkie to to jak choroba, ledwo to podnoszę ale mam nadzieję że się dobrze sprawdzi :)
- jeszcze nie testowałam
Ciężkie to to jak choroba, ledwo to podnoszę ale mam nadzieję że się dobrze sprawdzi :)
- jeszcze nie testowałam

Poza tymi 2 prezentami dostałam również od rodziców męża duże śliwki w czekoladzie w pięknym, metalowym pudełeczku które z pewnością wykorzystam w przyszłości na drobiazgi.
Jeszcze na naszym ostatnim spotkaniu blogerek, które wypadło akurat w moje urodziny dostałam prezenty od Klaudii i Madzi :* Są to jednak typowo kosmetyczne prezenty i zobaczycie je już niedługo przy wpisie z upominkami ze spotkania :)
Postanowiłam też się oficjalnie przyznać że przechodzę na dietę.
Trzymajcie za mnie kciuki bo mam 10-15 kg do zgubienia.
Takie oto jedzonko ostatnio spożywam, w tym przypadku zrobiłam sobie pastę .
przepis bardzo prosty :
1 chudy biały ser pomieszałam z 2 ugotowanymi i pokrojonymi w kostkę jajkami
dodałam do tego ogórka kiszonego i odrobinę cebulki, przyprawiłam do smaku
owinęłam moją pastę plasterkiem chudej szynki z indyka
+ kawa oczywiście z dużą ilością chudego mleka :D
Z takiego przepisu wychodzą 4 duże roladki, więc można się z kimś podzielić lub zostawić sobie na później :)
Trzymajcie za mnie kciuki bo mam 10-15 kg do zgubienia.
Takie oto jedzonko ostatnio spożywam, w tym przypadku zrobiłam sobie pastę .
przepis bardzo prosty :
1 chudy biały ser pomieszałam z 2 ugotowanymi i pokrojonymi w kostkę jajkami
dodałam do tego ogórka kiszonego i odrobinę cebulki, przyprawiłam do smaku
owinęłam moją pastę plasterkiem chudej szynki z indyka
+ kawa oczywiście z dużą ilością chudego mleka :D
Z takiego przepisu wychodzą 4 duże roladki, więc można się z kimś podzielić lub zostawić sobie na później :)
Na koniec kaczuchy na tle zachodzącego słońca :)

ps. Udało mi się dostać na ogólnopolskie 3dniowe spotkanie blogerek SECRETS OF BEAUTY,
które odbędzie się w październiku nad morzem :>
Jestem strasznie podekscytowana że zostałam wybrana, bo to na prawdę świetne wyróżnienie i szansa aby poznać inne blogerki oraz czegoś się od nich nauczyć.
Już się umówiłam na drogę z Małgosią :) Jeszcze nie wiemy dokładnie czym ale jedziemy razem :D
Buziaki dla Wszystkich :**
Te kaczki na wodzie - świetne ujęcie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D Lubię zachody słońca na zdjęciach :>
UsuńTe zeszyty sama bym kupiła jakbym zobaczyła choć do szkoły już nie chodzę. A za dietę trzymam kciuki i będę wspierać, sama po wizycie u lekarza biorę się za siebie.
OdpowiedzUsuńTakie słodkie że aż szkoda by było nie kupić <3
UsuńDziękuję za trzymanie kciuków :> Oby pomogły w utrzymaniu silnej woli :)
Świetny mix ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!:) Bardzo miło się je ogląda:)
OdpowiedzUsuńFajnie że się podobają :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia :) świetne podsumowanie ;))
OdpowiedzUsuńKolia prześliczna :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne zdjęcia! Najbardziej podoba mi się to z motylem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/
Sama bym kupiła te zeszyty. Powodzenia i wytrwałości w diecie, mi też by się przydała :(
OdpowiedzUsuńTo zaczynaj ze mną :D Ja dopiero zaczęłam i jeszcze nie widzę efektów. Razem raźniej :>
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńzachwyciła mnie ta kolia :D no i czekam na projekty z mebelkami :D
OdpowiedzUsuńNa pewno dodam, tylko na razie mam zaplanowane sporo postów kosmetycznych :) A nad sekretarzykiem cały czas pracuję, więc jeszcze trochę minie zanim będzie gotowy :)
Usuńtyle fajnego się u Ciebie działo! :) Jeśli chodzi o dietę to jestem za, sama skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie fajny był koniec miesiąca i spotkanie z Wami :D
UsuńTeż planujesz dietkę ? :>
przydała by się :)
UsuńTo jest już nas trzy :) Od września zrzuciłam już 1,5 kg ale cel jeszcze daleko :)
UsuńU mnie też do celu jeszcze sporo brakuje ale pierwsze efekty już są ;)
UsuńRównież w sierpniu skusiłam się na Rystor 0,18 ale tylko jedną sztukę chociaż jak na razie muszę się z nim oswoić ;P
OdpowiedzUsuńJa na razie oswajam się z pudełkiem i nie wiem jak się za nie zabrać hihi :D
UsuńAle śliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTe pisaki mocno mnie zaciekawiły, nie spotkałam się z nimi wcześniej :). O kąpaniu sowy będę pamiętać :D.
OdpowiedzUsuńNo coś ty :D Ostatnio głośno wszędzie o Rystorach i wzorkach mehendi. Ja sama pierwszy raz zobaczyłam malowanie rapidografem na pazurkach z rok temu ale zawsze jakoś miałam inne wydatki i teraz też bym ich nie miała gdyby nie to że mąż kupił je za mnie :p
UsuńZachwycam się Twoimi zdjęciami! Proste rzeczy, a takie magiczne ujęcia! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za takie miłe słowa :*
UsuńBardzo lubię tego typu posty, sporo się u ciebie działo, prezenty są super, motylki i kaczuchy pięknie Ci za pozowały :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, urzekł mnie ten zachód słońca :)