Hej Miśki :)
Dawno nie pokazywałam Wam żadnego tuszu czy linera a dla mnie są to kosmetyki, których używam najwięcej i po prostu nie wyobrażam sobie bez nich codziennego makijażu.
Czas to nadrobić, więc przygotowałam dziś dla Was recenzję tuszu do rzęs Wonder Show Volume Mascara od firmy Eveline.
Dawno nie pokazywałam Wam żadnego tuszu czy linera a dla mnie są to kosmetyki, których używam najwięcej i po prostu nie wyobrażam sobie bez nich codziennego makijażu.
Czas to nadrobić, więc przygotowałam dziś dla Was recenzję tuszu do rzęs Wonder Show Volume Mascara od firmy Eveline.
O opakowaniu nie będę się rozwodzić, ponieważ jest dość standardowe.
Zdecydowanie jednak żółty kolor rzuca się w oczy ;)
Zdecydowanie jednak żółty kolor rzuca się w oczy ;)
Kolor kosmetyku jest oczywiście czarny - ładna głęboka czerń.
Osobiście średnio lubię kolorowe tusze i raczej ich nie stosuję, moim zdaniem nadają się w makijażu scenicznym, lub przy konkretnych stylizacjach do sesji zdjęciowych a nie na co dzień.
Szczoteczka jest taka, jaką lubię najbardziej.
Silikonowa, wąska. Dobrze nakłada tusz i rozczesuje rzęsy.
Moje wrażenia :
Tusz nie osypuje się nawet po całej nocy na oczach.
Ładnie wydłuża rzęsy i lekko pogrubia, jednak nie widzę spektakularnego efektu w tej kwestii.
Daje on raczej standardowe pogrubienie :)
Tusz świetnie sprawdza się przy makijażu dziennym.
Fajnie podkreśla oko i wydobywa głębię spojrzenia.
Przy kilku warstwach można uzyskać też mocny efekt.
Tusz nie osypuje się nawet po całej nocy na oczach.
Ładnie wydłuża rzęsy i lekko pogrubia, jednak nie widzę spektakularnego efektu w tej kwestii.
Daje on raczej standardowe pogrubienie :)
Tusz świetnie sprawdza się przy makijażu dziennym.
Fajnie podkreśla oko i wydobywa głębię spojrzenia.
Przy kilku warstwach można uzyskać też mocny efekt.
Jedyny minus jest taki, że przy nakładaniu kolejnych warstw można sobie posklejać rzęsy i stworzyć "pajęcze nóżki".
Trzeba dojść do wprawy podczas aplikacji :)
Poniżej prezentuję zdjęcia, na których widać jak wygląda tusz przy 2 warstwach :)
Uwielbiam tusze Eveline.
Świetnie się sprawdzają a do tego, wcale nie są drogie.
Oczywiście nie wszystkie rodzaje są według mnie tak samo super ale jest to marka z której pochodzi najwięcej moich hitów, więc to o czymś świadczy :)
Ten egzemplarz trafia na moją listę ulubieńców :>
(ps. nie publikowałam jeszcze takiej listy ale kiedyś na pewno takową sporządzę ;) )
Jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona i wiem, że jeszcze nie raz zagości na moich oczkach :)
Znacie ten tusz Eveline ?
ale ty masz piękne rzęski *-*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńNa Twoich rzęsach ten tusz wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam :) efekt super :D
OdpowiedzUsuńMnie efekt bardzo odpowiada :) Nie przesadzony ale fajny.
UsuńBardzo ładnie prezentuje się! :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tusze Eveline, szczególnie bioformule! Ten też testuje i również jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńBio Formula też fajna ale ja chyba jednak wolę tę wersję ;)
Usuńpiekne masz rzesy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć osobiście uważam że ostatnio sporo im brakuje do ideału ponieważ są po przejściach ale w sumie nie mogę narzekać ;)
UsuńBardzo lubię tusze z tej firmy :) miałam już ich kilka i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie :D
UsuńAle rzęsiory długie :D obserwuje :)
OdpowiedzUsuńHehe, Kochana wiem że obserwujesz i to już od baardzo dawna ;D Z resztą ja Ciebie również, tylko ostatnio coś do siebie mało zaglądałyśmy. Trzeba nadrobić :)
UsuńTwoje rzęsy <3 a tusz na prawdę fajny :) choć ja nie lubię takich świeżych, musi trochę poleżeć żeby nabrać odpowiedniej konsystencji :p
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie podoba taki świeżutki, prosto od producenta i nie macany w Rossmanie :D
UsuńPierwszy raz widzę ten tusz, ale na pewno się nim zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie na rzęsach wygląda imponująco. Jeszcze nigdy nie miałam tuszu Eveline, ale widzę, że sporo tracę.
OdpowiedzUsuńPowinnaś nadrobić, ja na prawdę miałam z tej firmy już kilka bardzo fajnych tuszy.
UsuńTusz na rzęsach wygląda świetnie! Ja od jakiegoś roku używam maskary z Maybeline Colossal i jak dla mnie jest świetna i nie droga :D Muszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/
Też stosowałam Colossal ale jednak Eveline wygrywa, szczególnie biorąc pod uwagę cenę bo właściwości maja bardzo podobne :)
UsuńAle masz piękne rzęsy. Jeszcze nie miałam tuszu tej firmy
OdpowiedzUsuńŁadnie ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tuszu z tej firmy, ale wygląda ciekawie. Bardziej jednak interesuje mnie, czy Twoje rzęsy to takie jak natura stworzyła, czy może jakąś odżywką wspomogłaś? Megaśne :)
OdpowiedzUsuńTak mniej więcej wyglądają moje naturalne rzęski, choć kiedyś przed przykrymi przejściami z odżywką wyglądały dużo lepiej. Przede wszystkim były dłuższe i bardziej jednakowej długości. W tej chwili z bliska widać że są różne.
UsuńOgólnie jeszcze niedawno piłam drożdże, więc może one się trochę przyczyniły do dobrego wyglądu rzęs i odbudowaniu po tych smutnych wydarzeniach.
znam go, ale średnio mi odpowiada.. choć tusze Eveline bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA może to kwestia świeżości tuszu ? Ja dostałam prosto od producenta więc na pewno jest świeżutki ale miałam sytuacje z poprzednim tuszem Eveline że raz kupiłam i był świetny a potem kupiłam 2 opakowanie i był podeschnięty bo oczywiście jakiś macacz musiał się trafić w Rossmanie :< Kolejne opakowanie poprosiłam z szuflady i było ok ;)
UsuńBędę musiała go koniecznie poznać ;)
OdpowiedzUsuńTusz wygląda świetnie.:)
OdpowiedzUsuńYves Rocher chyba sporo droższy jest od Eveline ? Tusze Eveline to około 14 zł :)
OdpowiedzUsuńEfekt super. Wspaniały makijaż, cudne brązy:)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez tuszu. Zazwyczaj stawiam na te z Meybellin.
OdpowiedzUsuń/meainsolita.blogspot.com
Szczoteczka idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tą markę bo jest tania, a kosmetyki są na prawdę dobrej jakości. Ten tusz prezentuje się bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuń