Hej kobietki :)
Spieszę do Was z obiecaną recenzją tuszu Rimmel - WakeMeUp, który otrzymałam do testów z okazji akcji promocyjnej "Inspiratorki Rimmel".
Mój tusz ma numer 001 black.
Jego standardowa cena w Rossmanie to 34,99zł, jednak w drogeriach internetowych można go znaleźć już za około 16,50 co moim zdaniem jest bardzo dobrą ceną jak na 11ml bardzo fajnego produktu
Tusz otrzymujemy w pięknym zielonym, błyszczącym opakowaniu, które prawdopodobnie ma się nam kojarzyć z jego ogórkową zawartością ;)
A tak właśnie .. tusz poza samymi właściwościami przeciętnego tuszu ma również odżywiać nasze rzęski a to za sprawą zawartości witaminki C oraz ogórka.
Przedstawię Wam teraz zalety tego tuszu:
+ Tusz ma piękny, głęboki czarny kolor.
+ Bardzo ładnie pokrywa rzęsy tuszem i je rozdziela. Dodatkowo również wydłuża oraz świetnie podkreśla rzęsy tworząc piękny, naturalny efekt.
+ Nie zostawia grudek, nie tworzy efektu "pajęczych nóżek"
+ Spokojnie wytrzymuje na rzęsach cały dzień, nie osypuje się.
+ Tusz nie usztywnia rzęs tak bardzo jak niektóre mi znane. Po nim rzęsy oczywiście są lekko sztywne ale nie jak druty tylko wciąż delikatnie sprężyste.
+ Stosuję go od około tygodnia i mam wrażenie że po demakijażu moje rzęsy są bardziej miękkie niż wcześniej, gdy stosowałam inne tusze. Może to zawartość witamin ? A może po prostu polubiłam go tak bardzo że coś sobie wmawiam ? :P Myślę że przy dłuższym stosowaniu ten efekt będzie bardziej zauważalny i może ktoś jeszcze będzie miał podobne spostrzeżenia a wtedy moje przypuszczenia się potwierdzą :)
+ Zapach - powiedzcie mi który inny tusz tak ładnie pachnie ? Ja się nie spotkałam z innym pachnącym tuszem. Pachnie ogórkowo a zapach jest delikatny i świeży, nie jakiś chemiczny tak jak w niektórych tuszach.
+ Wygląd, czyli estetyczne opakowanie oraz detale :)
Wady :
Jest tylko jedna
- szczoteczka - jest dość duża a że tusz jest nowy i świeży (dość rzadki) to lubi wybrudzić nieco powiekę podczas makijażu. Oczywiście wystarczy wytrzeć zabrudzenia wacikiem i nie będzie po nich śladu (wycieramy kiedy już tusz zaschnie) więc to nie jest zbyt duży problem.
Osobiście jestem zwolenniczką silikonowych szczoteczek ale pewnie są tu również osoby które wolą standardowe szczoteczki i ucieszą się że ten tusz takową posiada.
Na koniec wrzucam jeszcze zdjęcie a na nim pokazuję jak moje rzęski prezentują się w tuszu Rimmel Wake Me Up :)
Podsumowując :
Jest to świetny tusz do dziennego makijażu.
Raczej nie uzyskacie nim efektu sztucznych rzęs ale dla mnie jest wystarczający :)
Ma na prawdę wiele zalet które do mnie przemawiają :)
Miałyście okazję go wypróbować ? Jak wrażenia ?
Zapraszam na mój kanał YouTube
Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona
środa, 24 czerwca 2015
33 komentarze:
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)
ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tusz zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńJest fajny :)
Usuńnie mialam :) ale widzialam go w drogerii :)
OdpowiedzUsuńwarto kupić jak się trafi w dobrej cenie :)
UsuńUwielbiam go! :) ślicznie u Ciebie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzczoteczka dla mnie jest największym plusem, uwielbiam takie :) Ale za to nie bardzo mi odpowiada ta mokra konsystencja. Też właśnie smaruję recenzję rimmelowych nowości :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi co innego ;) Ja wolę takie mniejsze silikonowe akurat. Jeśli chodzi o konsystencję to przypuszczam że niedługo się nieco zmieni na gęstszą (lepszą) :>
Usuńnie miałam go, ale efekt na Twoich rzęsach mi się nawet podoba :)
OdpowiedzUsuńDaje na prawdę fajny efekt
Usuńmam ochote na ten tusz:) efekt u Ciebie mi sie podoba ale masz bardzo ladne naturalnie już rzęśy:) tusz im chyba nawet nie potrzebny:)
OdpowiedzUsuńOj potrzebny :> Przede wszystkim mam bardzo jasne rzęsy. Teraz jak henna zeszła to już wcale ich nie widać bez tuszu :P
UsuńPoza tym niedawno (jakieś 2 miesiące temu), miałam duży problem z rzęsami. Wypadały mi jak szalone.. dopiero teraz odrosły i zaczynają wyglądać normalnie ale i tak w prawym oku jakoś dziwnie mocno wywijają się do góry . Bardziej niż w lewym oku, dla tego też na zdjęciu wyglądają na trochę krótsze. Obawiam się że to wypadanie to był skutek uboczny po odstawieniu Long 4 Lashes ale to ciężko ocenić bo równie dobrze mogła być inna przyczyna.
włąsnie dlatego na arzie nie kupuje odżywek do rzęs trochę sie boje skutków ubocznych
UsuńJuż na którymś z kolei blogu czytam, że jedyną wadą tego produktu jest szczoteczka :-) miejmy nadzieję, że Rimmel weźmie to sobie do serca i wyda nieco ulepszoną wersję tego, jakby nie patrzeć, ciekawego tuszu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mogli by zrobić ten sam tusz z inną szczoteczką i było by już w ogóle super :)
Usuńpolubiłam ten tusz ;) ale na dolne używam innej mascary, ta szczotka jest po prostu za wielka :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo naturalnie. Piękny cień o oczu i ogólnie makijaż <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Cienie pochodzą z paletki Lorac Pro :)
UsuńNie ma silikonowej szczoteczki? To aż dziwne bo do opakowania właśnie taka mi pasuje, ale widzę, że to nie tylko moje wymysły :-)
OdpowiedzUsuńTeż by mi pasowała ale jak widać nie można mieć wszystkiego :D
UsuńEfekt daje ładny, ale męczy mnie to, że jest taki mokry ;/
OdpowiedzUsuńPodeschnie na pewno... moja mama kupiła ostatnio w Rossku i jest zupełnie inny ... widać że kilka razy już był odkręcany w drogerii przez zaciekawione panienki :P
UsuńNa Twoich rzęsach wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować bo efekt na Twoich rzęskach jest świetny! a ten zapach ogórkowy dodatkowo kusi ;D
OdpowiedzUsuńZapach jest na prawdę bardzo przyjemny :) Nie spodziewałam się tego po nim.
UsuńBardzo lubię ten tusz :) a jego zapach cały czas mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńKurde, u Ciebie wygląda pięknie, a u mnie prawie go nie było widać na rzęsach! Może przez to, że testowałam od razu po otwarciu i był strasznie mokry. Już jakiś czas leży w toaletce, więc czas znowu się za niego zabrać :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj. Po kilku razach będzie lepiej . Może nawet zostaw go niedokręconego na pół godzinki.
UsuńAle dziwne że nie było go widać, bo ma dość mocny odcień. Można też spróbować 2 lub 3 warstwy.
Ja zawsze stosuję taki trik że najpierw od góry przykładam szczoteczkę do rzęs i nią przekręcam tak aby były i od wierzchu pomalowane, a dopiero potem od spodu tuszuję. Kiedyś tak nie robiłam ale ostatnio zawsze i jest dużo lepiej :)
Tusz , jak tusz ale jakie cienie masz ładne ! co to za kolory ?;)
OdpowiedzUsuńCiemniejsze brązy na pewno pochodzą z paletki Lorac Pro. Jaśniejsze też mogą być z Loraca lub z paletki Meis bo tam są piękne jasne perłowe odcienie :) (nie pamiętam już dokładnie których jasnych wtedy użyłam ale zazwyczaj korzystam właśnie z tych 2 paletek)
UsuńŚliczny makijaż. Na razie mam zapas tuszy do rzęs, nieprędko coś kupię.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Również mam pokaźną kolekcję ale kocham tusze do rzęs (tak samo jak paletki) i co chwilę jakiś nowy kupuję ;p
UsuńMój ulubiony <3 kończe już 2 opakowanie i ta szczoteczka jest rewelacyjna ale ja własnie bardzo nie lubię silikonowych.
OdpowiedzUsuń