Zapraszam na mój kanał YouTube

Zauważyliście spadek aktywności na blogu ? Pewnie tak ;).
To dlatego, że tematy z bloga w większości zostały przeniesione na mój kanał YouTube. Na blogu nadal pojawiają się OpenBoxy, ale tutoriale i tematykę paznokciową znajdziecie już tylko na YT. Zachęcam więc do odwiedzenia i zadawania nowych pytań zamiast na blogu to na kanale - YouTube Candymona

niedziela, 16 października 2016

Liferia - Nowy Beauty Box


Zapewne za sprawą instagrama, czy innych mediów społecznościowych, zdążyliście już zauważyć, że na  Polskim rynku pojawiło się nowe pudełko subskrypcyjne o nazwie Liferia.

Dzięki uprzejmości przedstawiciela Liferia w Polsce, zostałam jedną z osób, które mają okazję przetestować pierwszą edycję pudełka w naszym kraju. Jeśli jesteście ciekawi, jak to wygląda i co myślę o pudełku, zapraszam do czytania :)

Firma Liferia została założona w grudniu 2013 roku przez Katierinę Sawiną i w ciągu dwóch lat zbudowała największą zaangażowaną "społeczność piękności" (beaty-community) na Ukrainie, skoncentrowaną wokół testowania i doboru kosmetyków.
Teraz ogłaszamy start Liferia w Polsce, ponieważ chcemy pomóc dziewczynom w doborze "swoich" kosmetyków, co sprawia, że zakupy staną się czystą przyjemnością niezależnie od tego, gdzie przebywają: w swoim domu, w biurze, w odwiedzinach u koleżanki etc.
Co miesiąc dostarczamy Tobie pudełko z pięcioma miniaturowymi wersjami najlepszych kosmetyków. Dobieramy i pakujemy w pudełka zarówno powszechnie znane, jak i niszowe marki, abyś mogła wybrać te produkty, które pasują właśnie Tobie. W pudełku znajdują się produkty z różnych kategorii – do pielęgnacji skóry, do makijażu, ale także produkty, nie związane z kosmetyką, jako miły bonus.
Witamy w świecie Liferia, gdzie nie ma granic piękna i doskonałości.
Pierwsza myśl po odebraniu paczki ? No oczywiście - Różowe !!!! :D
U mnie jak coś jest różowe, to już ma dużego plusa, więc początek bardzo pozytywny. Po otwarciu boxa zobaczyłam kartę powitalną z piękną grafiką i drugą z opisem produktów (patrz pierwsze zdjęcie).

Kolejnym krokiem było rozwiązanie różowej kokardki i zerknięcie do środka.
Pudełko było dosłownie wypchane po brzegi a jest mniejsze od Polskich boxów jedynie o 1 cm.
Trzeba więc przyznać, że pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, zwłaszcza że spodziewałam się raczej samych miniaturek po tym, co czytałam na stronie producenta a tu zaskoczenie, bo produkty są również pełnowymiarowe :> 

1. Jedwabiste mleczko oczyszczające - peeling do twarzy KUESHI
Cena produktu pełnowymiarowego to 58zł /200ml. W pudełku znalazła się miniaturka 50ml (wartość około 14,50zł)



Jest to produkt, który od razu mnie zaintrygował, być może ze względu na swoją nazwę (która skojarzyła mi się z czymś Japońskim, choć kosmetyk jest Hiszpański :P).
Peeling ma konsystencję kremową z drobnymi drobinkami mielonych skorup orzecha włoskiego. Nie jest to mocny zdzierak, ale produkt raczej do codziennej pielęgnacji. Nie powinien też zaszkodzić wrażliwym cerom.
Po zmyciu skóra nie jest tłusta, jednak pozostaje na niej film, podobny do tego, jaki pozostawiają masła do ciała (prawdopodobnie za sprawą wysoko w składzie masła kakaowego).
W INCI znajdziemy też olejki z kiełków pszenicy oraz migdałów.

2. Żel do mycia twarzy VitaOil LIRENE
Jego cena to 10zł/75 ml (otrzymałam produkt pełnowymiarowy)


Lirene, czyli nasz Polski produkt, choć co ciekawe w zagranicznej oprawie graficznej :)
Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, ale obietnice producenta są całkiem obiecujące - ponoć ma zmywać nawet wodoodporny makijaż ;)  W dodatku ma odświeżać i nawilżać skórę - zobaczymy jak będzie.
W składzie mamy masełko Shea, więc powinno być fajnie (moja skóra bardzo lubi masło Shea).
3. Oxygenating Moisturizer Cream - nawilżający krem do twarzy NAOBAY
Cena za 50ml to 137zł. W pudełko znalazła się miniaturka (wcale nie taka mini, bo aż 30ml o wartości ok 80zł)


Ten produkt również mnie mocno zainteresował, ponieważ już od jakiegoś czasu miałam ochotę bliżej poznać tę markę.
Krem ma bardzo fajny skład. Między innymi ekstrakt z liści aloesu i liczne, nawilżające olejki. 
Minusem dla niektórych może być gliceryna wysoko w składzie (może zapychać). Ja na szczęście nie mam z tym składnikiem problemów, więc chętnie wypróbuję. Na razie powiem tyle, że krem szybko się wchłania i pachnie witaminką C :D.

4. Krem do rąk DERMAGIQ
W pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy 100ml, o wartości 44zł.


Pierwsze, na co zwróciłam uwagę w tym kremie, to oczywiście skład.
Zawsze, kiedy wybieram dla siebie kremy do rąk, szukam w nich masła Shea. Tu oczywiście też zaczęłam go szukać i z radością zauważyłam, że znajduje się w składzie trochę powyżej połowy (co jest niezłym wynikiem).
Zapach jest mocno miodowy (miód mamy tu na 2 miejscu w składzie, więc nic dziwnego).
Co prawda osobiście nie jestem wielką fanką miodowego zapachu, jednak wykończyłam aktualnie 2 ulubione kremy do rąk, więc nadarzyła się okazja do testów. Na razie powiem tyle, że krem pozostawia na dłoniach typowo glicerynową powłoczkę, która nie chce się bardzo szybko wchłaniać, co może być dyskomfortem podczas stosowania na dworze. Kremik będę więc stosowała tylko w domu i zobaczymy, jak zadziała na moje dłonie, które aktualnie są mocno przesuszone. 
5. Błyszczyk do ust GLOSSIP
Produkt o wartości 42zł.


Od jakiegoś czasu nie używam błyszczyków do ust. Wyrzuciłam wszystkie, poza jednym :D
W związku z tym zobaczę jeszcze, czy będę sama testować ten produkt, czy może komuś podaruję.
40 zł to według mnie wysoka cena jak na błyszczyk, więc muszę chyba zgłębić temat i dowiedzieć się co takiego zawiera.
Kolorek ma fajny różowy, jednak przy moim zlizywaniu ust, z błyszczyków nic nie zostaje po 5 minutach ;) Malowanie ust błyszczykiem jest więc syzyfową pracą w moim przypadku :D.
6. Cień do powiek Magnetic Play Zone VIPERA
Jest to wkład do paletki magnetycznej o wartości 7,40zł.


Na sam koniec zostawiłam cień do powiek, który ukrywał się pod czarną naklejką, więc do końca nie wiedziałam, jaki ma kolor.
Bałam się, że będzie pomarańczowy albo zielony, bo większość polskich producentów ładuje takie kolory do boxów - kolory, które nie schodzą producentom. Tu jednak okazało się, że kolorek jest piękny :) To takie neutralne srebro, ze sporą ilością opalizujących drobinek. Zdjęcie niestety nie oddaje w pełni jego uroku.


Tak prezentuje się cała zawartość premierowego pudełeczka Liferia



Moim zdaniem produkty zostały bardzo fajnie do siebie dopasowane.
Mamy tu praktyczne całą pielęgnację twarzy - oczyszczanie, peelingowanie i nawilżanie a w dodatku 2 propozycje kolorówki i krem do rąk.

Według mnie jest naprawdę fajnie, nawet biorąc pod uwagę błyszczyk, którego pewnie nie będę używać i krem do rąk. Kremy do rąk są w niemal każdym boxie, więc dla niektórych może to być minus. 

Pudełko Liferia działa na takiej samej zasadzie jak Polskie boxy, jednak mamy w nim dużo większą różnorodność w kwestii kosmetyków, które pochodzą z wielu stron świata. 
Subskrypcja kosztuje 59zł na miesiąc, ale można też wybrać pakiety i opcje, które będą Wam najbardziej odpowiadały. Więcej na ten temat przeczytacie na stronie Liferia.

Wartość produktów w pudełku to prawie 200zł, więc nawet biorąc pod uwagę dość wysoką cenę błyszczyka, wychodzi bardzo korzystnie.

Co myślicie na temat nowego pudełka Liferia ? Kusi Was? :)

32 komentarze:

  1. Pudełko bardzo fajne :) jak dla mnie w 100% trafione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam to pudełko i jestem zadowolona z zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na moje to trochę na siłę zachwalane.
    Krem do rąk, krem do twarzy - takie coś mogę kupić w pierwszej lepszej drogerii. Poza tym najczęściej można spotkać kremy do rąk czy twarzy w boxach, więc mogę się założyć ze masz ich już pełno :P
    To jest moja opinia, nie żadna nienawiść czy coś ; p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj trochę moich opinii o boxach, to będziesz wiedziała, że nie staram się ich zachwalać na siłę. Wyrażam swoją opinię, ale oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać.
      Co do kremu do rąk, to napisałam dokładnie to co Ty, więc wystarczyło dokładnie przeczytać podsumowanie ;). "Kremy do rąk są w niemal każdym boxie, więc dla niektórych może to być minus". Nie mniej jednak nie jest to krem, który kupisz w każdej drogerii, tak jak to napisałaś. Gdyby był to typowo drogeryjny krem to nie byłabym zadowolona, ale ten taki nie jest. Kremu do twarzy za 137 zł też bym sobie raczej w ciemno nie kupiła, więc cieszę się, że takie pudełka dają nam możliwość testowania ekskluzywnych marek.
      Zgadzam się z tym, że krem do rąk i krem do twarzy nie są niczym odkrywczym ale w tym wypadku akurat uważam, że produkty są ciekawe same w sobie i nawet gdybym sama zapłaciła za to pudełko, to byłabym zadowolona :).
      Zwyczajnie cieszę się, że w końcu w boxie jest coś innego niż właśnie typowo drogeryjne kosmetyki, które kupię w każdym Rossku.

      Usuń
  4. Mam i uważam, że zawartość jest ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nigdy tego typu pudełka, ale zawartość super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś kupowałam ich bardzo dużo ale jakieś pół roku temu zrezygnowałam z subskrypcji pudełek bo zawartość się bardzo powtarzała i były to kosmetyki typowo drogeryjne. Cieszy mnie, że to pudełko jest nieco inne :)

      Usuń
  6. Bardo mnie kusi to pudełko, fajnie ze można spotkać kosmetyki takich marek, które rzadko pojawiają się np w shinybox

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! To jest właśnie największy plus tego pudełka :)

      Usuń
  7. Fajne kosmetyki - może to pudełeczko będzie ciekawsze niż obecne na rynku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten poziom zostanie utrzymany przy kolejnych edycjach :)

      Usuń
  8. ja również mam ten box i jestem bardzo zadowolona, fajnie, że postawiono na niszowe marki :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem, jak im pójdą kolejne edycje :). Naobay bym chciała poznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa ale trzymam kciuki żeby poziom został utrzymany :)

      Usuń
  10. Moim zdaniem bardzo interesująca zawartość. Muszę kiedyś zamówić to pudełeczko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem czym nas zaskoczą w kolejnej edycji :)

      Usuń
  11. Spoko produkty i ciekawe marki to przetestowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Części marek wcale nie znałam. Jest dużo mniej drogeryjnych kosmetyków niż w innych boxach.

      Usuń
  12. Bardzo fajne, nowe pudełko , powiało świeżością ;) chociaż ostatnio tych boxow się namnozylo sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Sporo boxów jest na rynku, jednak nie każde się wyróżnia :)

      Usuń
  13. Strasznie podoba mi się pomysł tego pudełka,zobaczymy jak długo będzie trzymał poziom:)

    OdpowiedzUsuń
  14. co rusz natrafiam na boxy, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia, to wygląda na bardzo praktyczne i zdecydowanie trafione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie bardzo dużo nowych pudełek powstaje. Też momentami jestem zaskoczona ich ilością :D

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, oraz obserwację. Są one dla mnie wielką motywacją oraz nagrodą.
W wolnych chwilach staram się odwiedzać Was wszystkich :)

ps. komentarze z linkami zazwyczaj trafiają bezpośrednio do spamu, więc ich nie zostawiajcie. Nie martwcie się, trafię do Was :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...