Kilka dni temu dotarło do mnie moje pierwsze pudełeczko Japan Candy Box, czyli pudełko wypchane po brzegi japońskimi łakociami :>.
Oczywiście, od kiedy je zamówiłam, nie mogłam się doczekać dostarczenia, a wizja tych niesamowicie słodkich opakowań, z nie wiadomo czym w środku była niezwykle ekscytująca :P.
Od kiedy zobaczyłam to pudełeczko, po prostu wiedziałam, że muszę je mieć :>.
Trafiła się jeszcze dodatkowo promocja w listopadzie, dzięki której zakupiłam boxa taniej o 5$, więc ostatecznie zamiast 19.90$, zapłaciłam 14,90$ - około 60zł :).
Pudełko przyszło do mnie niestety w średnim stanie, ogólnie to jest tak, że pudełko, w którym dostajemy słodycze, jest jedynym pudełkiem i nie jest w żaden sposób zabezpieczone. Moje dotarło na tyle zgniecione / rozwalone, że aż zostało w Polsce spakowane w folię i oznaczone " przesyłka nadeszła z zagranicy w stanie uszkodzonym". Szczerze mówiąc, kiedy je zobaczyłam, lekko spanikowałam, bo nie wiedziałam, czy cokolwiek w ogóle jeszcze zostało z zawartości, ale na szczęście nie było aż tak tragicznie i tylko część słodyczy ucierpiała.
Poniżej zdjęcie pudełka :P Uwierzcie mi, że na żywo wyglądało to gorzej niż na zdjęciu, więc miałam się czego obawiać :P.
W pudełku znalazło się 10 różnych produktów w fikuśnych Japońskich opakowaniach :>
01 Meiji Mushroom Mountain DIY Kit
Jest to zestaw do własnoręcznego stworzenia czekoladowych grzybków :D Zawsze mnie kręcą takie zestawy, choć liczyłam na jakiś trudniejszy i dziwniejszy hihi.
Widać, że pudełko oberwało w podróży, ale starałam się je trochę wyprostować.
02 Lotte Koala March Strawberry Biscuits
Ciasteczka z truskawkowym nadzieniem.
03 Ho-Chew White Soda Chewy Candy
Guma do życia o smaku sody ( prawdopodobnie :P)
04 Fujiya Milky Matcha Green Tea Candies Są to cukierki mleczne o smaku zielonej herbaty.
Powiem Wam, że od razu się do nich dorwałam, bo bardzo lubię słodycze o smaku zielonej herbatki, ale u nas okropnie ciężko je dostać :< - ubolewam niezmiernie nad tym faktem.
Te cukieraski są dziwne, ale ciekawe :D. To takie mleczne landrynki z posmakiem zielonej herbaty. Szczególnie podoba mi się w nich to, że długo po wyssaniu jeszcze czuję ich posmak, a jak jadłam czekoladki, to zaraz po zjedzeniu smak znikał :>. Tak więc ogólnie ciekawe i całkiem fajne :).
Oczywiście, od kiedy je zamówiłam, nie mogłam się doczekać dostarczenia, a wizja tych niesamowicie słodkich opakowań, z nie wiadomo czym w środku była niezwykle ekscytująca :P.
Od kiedy zobaczyłam to pudełeczko, po prostu wiedziałam, że muszę je mieć :>.
Trafiła się jeszcze dodatkowo promocja w listopadzie, dzięki której zakupiłam boxa taniej o 5$, więc ostatecznie zamiast 19.90$, zapłaciłam 14,90$ - około 60zł :).
Pudełko przyszło do mnie niestety w średnim stanie, ogólnie to jest tak, że pudełko, w którym dostajemy słodycze, jest jedynym pudełkiem i nie jest w żaden sposób zabezpieczone. Moje dotarło na tyle zgniecione / rozwalone, że aż zostało w Polsce spakowane w folię i oznaczone " przesyłka nadeszła z zagranicy w stanie uszkodzonym". Szczerze mówiąc, kiedy je zobaczyłam, lekko spanikowałam, bo nie wiedziałam, czy cokolwiek w ogóle jeszcze zostało z zawartości, ale na szczęście nie było aż tak tragicznie i tylko część słodyczy ucierpiała.
Poniżej zdjęcie pudełka :P Uwierzcie mi, że na żywo wyglądało to gorzej niż na zdjęciu, więc miałam się czego obawiać :P.
W pudełku znalazło się 10 różnych produktów w fikuśnych Japońskich opakowaniach :>
01 Meiji Mushroom Mountain DIY Kit
Jest to zestaw do własnoręcznego stworzenia czekoladowych grzybków :D Zawsze mnie kręcą takie zestawy, choć liczyłam na jakiś trudniejszy i dziwniejszy hihi.
Widać, że pudełko oberwało w podróży, ale starałam się je trochę wyprostować.
02 Lotte Koala March Strawberry Biscuits
Ciasteczka z truskawkowym nadzieniem.
03 Ho-Chew White Soda Chewy Candy
Guma do życia o smaku sody ( prawdopodobnie :P)
04 Fujiya Milky Matcha Green Tea Candies Są to cukierki mleczne o smaku zielonej herbaty.
Powiem Wam, że od razu się do nich dorwałam, bo bardzo lubię słodycze o smaku zielonej herbatki, ale u nas okropnie ciężko je dostać :< - ubolewam niezmiernie nad tym faktem.
Te cukieraski są dziwne, ale ciekawe :D. To takie mleczne landrynki z posmakiem zielonej herbaty. Szczególnie podoba mi się w nich to, że długo po wyssaniu jeszcze czuję ich posmak, a jak jadłam czekoladki, to zaraz po zjedzeniu smak znikał :>. Tak więc ogólnie ciekawe i całkiem fajne :).
05 Pompompurin Pudding Gummies
Jak widać na załączonym obrazku, jest to gotowy pudding, taki zwyczajny deserek w uroczym opakowaniu z pieskiem. Te opakowania są świetne :P
06 Fujiya Anpanman Lollipop
Lizak - dziwny lizak w kształcie potworka. Jeszcze nie lizany, więc nie wiem jak smakuje :D
07 Yaokin Christmas Chocolate Stick
Czekoladowa "pałka" oblana czekoladą, prawdopodobnie w rodzaju chrupka kukurydzianego, tak można wnioskować z nazwy i niewielkiej wagi, jednak nie jestem pewna na 100% ;)
08 Morinaga Tsum Tsum Chocolate Biscuit
Okrągłe ciasteczka z czekoladowym nadzieniem i kolejne super urocze opakowanie, trochę w typie Hello Kitty :P
09 Yaokin Christmas Corn Potage Snack Stick
I jeszcze jedna " pałka", po obmacaniu również strzelam, że kukurydziana :P (bez skojarzeń zboczuszki).
10 Fujiya Anpanman Biscuits
I jeszcze jedna " pałka", po obmacaniu również strzelam, że kukurydziana :P (bez skojarzeń zboczuszki).
10 Fujiya Anpanman Biscuits
Na koniec ciasteczka, które boję się otworzyć, bo ewidentnie czuć, że została z nich miazga ;).
W sumie dziwię się, że żadne opakowanie nie pękło po takiej podróży i że tylko pokruszone ciastka oraz pogięte opakowania świadczą o przejściach mojego boxa :>.
W sumie dziwię się, że żadne opakowanie nie pękło po takiej podróży i że tylko pokruszone ciastka oraz pogięte opakowania świadczą o przejściach mojego boxa :>.
A tak prezentuje się cała zawartość pudełka
Japan Candy Box - Sweet X-MAX
Japan Candy Box - Sweet X-MAX
Zawartość mi się podoba, bo to coś zupełnie innego niż produkty dostępne w naszych sklepach.
Wszystkie mają szałowe i słodkie opakowania, a niektóre słodycze są zupełnie inne i w Polsce na marne ich szukać. Chwilowo się jednak wstrzymam i raczej nie kupię styczniowego pudełka. W końcu trzeba zacząć oszczędzać, a boxy kosmetyczne też kuszą :P, więc niemalże 100zł przy regularnej cenie zostanie w kieszeni. Jednak z pewnością będę miała to pudełko na uwadze i myślę, że w przyszłości jeszcze nie raz u mnie zagości :). Będę sobie robiła taki słodki prezent raz na jakiś czas, a co :).
Jeśli ktoś miałby ochotę zamówić, to można to zrobić oczywiście na stronie Japan Candy Box.
Jak Wam się podobają takie pudełka ?
japan candy box november, japan candy box sweet x-mas, subscription candy box , japan candy box listopad
Co za super post! Uwielbiam czytać o takich niezwyklych rzeczach. Mam nadzieje ze w przyszlosci bedzie ich więcej
OdpowiedzUsuńZ pewnością :).
UsuńFajne, kolorowe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo kolorowe.
Usuńwyglądają pysznie ale wolę oszczędzić pieniądze na więcej kosmetyków :P szkoda że doszło poniszczone :(
OdpowiedzUsuńJa już kosmetyków mam bardzo dużo, więc czasem mam ochotę na odmianę :).
UsuńPodoba mi się, zupełnie coś innego. Szkoda, że cena wysoka i że przyszło zgniecione.
OdpowiedzUsuńNo niestety, uroki wysyłki z zagranicy...
UsuńMuszę sobie taki sprawić na urodziny :) tak, więc w przyszłym roku zaszaleję :)
OdpowiedzUsuńi może tak co rok jedno?!
Jak oglądam na YT to właśnie najbardziej też mnie kręcą te słodycze co je trzeba samemu przygotować :)
Jedno pudełko, raz na jakiś czas to fajny pomysł :).
UsuńPudełko marzeń :)
OdpowiedzUsuńSłodkości ;)
OdpowiedzUsuńMniamuśne :)
UsuńCudne pudełeczko. Te opakowania są słodkie :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Opakowania cudne mają.
UsuńWygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńto naprawdę przystępna cena :O sama chyba się skusze na nowy rok - najchętniej oblizałabym monitor przez ciebie <3
OdpowiedzUsuńHihi. No w promocji cena była ok, dlatego też się skusiłam, ale już przy regularnej cenie troszkę zaczyna być drogo jak na kilka słodyczy ;). Mimo wszystko kusi bardzo :)
UsuńKurczę, ciekawa jestem jak te słodycze smakują. :) Może w subskrypcję pudełek bym nie wchodziła, zdecydowanie wolę jednak kosmetyczne boxy, ale jedno dla zaspokojenia ciekawości można kupić. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Jedno pudełko raz na jakiś czas, to fajne rozwiązanie :).
UsuńMam swoje do odbioru jutro ;p Nie cierpię w nich właśnie tego, że przychodzą w takim fatalnym stanie ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety :<. Ale Twoje poprzednie to całkiem nieźle wyglądało, w porównaniu do mojego ;).
UsuńSłodyczki ciekawe ;) Mamy w Korei bardzo podobne rzeczy ;) Niektóre nawet takie same bo firma Lotte to firma koreańska :D
OdpowiedzUsuńNo to super. Możesz sobie popróbować na co masz ochotę, póki jeszcze tam mieszkasz :).
UsuńTe ciasteczka Koala są dostępne również u nas. Ale chyba drogo wychodzą.
OdpowiedzUsuńNiektóre z tych słodyczy da się trafić w sklepikach typu kuchnie świata, ale tam ceny są ogólnie drogie.
UsuńAle super box! Uwielbiam azjatyckie słodkości, siostra przywiozła mi je z Tajlandii. Są niesamowite! Narobiłaś mi ochoty :) Super post!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
teddyandcrumb.blogspot..com
Też uwielbiam ale szkoda, że nie ma ich u nas w sklepach.
Usuńurocze i nietypowe :D
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńMy konsumenci lubimy jeść oczami :D
OdpowiedzUsuńTo fakt. Gdybym mieszkała w Japonii, to pewnie codziennie bym jadła coś nowego, żeby spróbować jak najwięcej :).
Usuńo jacie!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńNiesamowicie urocze te pudełka :) bardzo kuszą!
OdpowiedzUsuńTo prawda :>.
UsuńJuż same opakowania zachęcają do ich posmakowania :)
OdpowiedzUsuńOj tak <3
Usuń