Dziś zapraszam Was na moje pierwsze wrażenie po użyciu hybryd marki Neess.
Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdzają oraz jakie zdobienie udało mi się przy ich pomocy wyczarować, zapraszam do czytania :)
Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdzają oraz jakie zdobienie udało mi się przy ich pomocy wyczarować, zapraszam do czytania :)
Do wykonania mojego dzisiejszego manicure użyłam bazy oraz topu Nees, wraz z kolorkiem 7528 o nazwie Pole Lawendy.
Na początku rzecz jasna przygotowałam sobie pazurki - odsunęłam skórki i delikatnie zmatowiłam płytkę paznokcia, po czym przemyłam wszystko dokładnie Cleanerem.
Baza oraz użyty kolor są stosunkowo rzadkie, jednak dla mnie taka konsystencja jest w sam raz.
Nic nie spływa i dobrze się nakłada, a warstwy nie są zbyt grube i wyglądają na paznokciach dość naturalnie.
Kolor 7528 jest pięknym, zgaszonym (brudnym/poszarzałym) fioletem.
Pod koniec wpisu zobaczycie zdjęcie moich pazurków pomalowanych tym odcieniem, jednak na żywo kolor jest mniej intensywny, dlatego wolę Wam go jeszcze dodatkowo opisać. Lustrzanka bardzo lubi podbijać kolorki ;).
Kolor, który wybrałam, należy raczej do tych mniej kryjących, ale po 3 warstwach wygląda już całkiem ładnie. Mogą jednak być widoczne prześwity, jeśli spojrzymy pod światło, więc lepiej jest nałożyć dla pewności 4 warstwy.
Przy ciemniejszych kolorach jednak wystarczają już nawet 2 warstwy, więc to wszystko zależy od wybranego kolorku, z resztą jak chyba w każdej marce ;). Zazwyczaj kolory pastelowe i jaśniejsze mają słabsze krycie, a ciemniejsze kryją mocniej i wymagają mniej pracy.
Top marki jest za to gęstszy niż reszta zestawu. Nie ma jednak najmniejszych problemów z jego równomiernym nałożeniem i bardzo ładnie się błyszczy. Nie tworzy nierówności, a wręcz wyrównuje nasz manicure, jeśli wcześniejsze warstwy nie były idealne ;).
Dodatkowo, aby urozmaicić swój manicure, postanowiłam wykonać błyszczącą naklejkę ze stempla :)
Do jej wykonania użyłam płytki SPH-009 zakupionej na Aliexpress za 1$. Moja aukcja co prawda wygasła, ale znalazłam taką samą płytkę tu- klik
ps. Płytka jest boska i jak widzicie zainspirowała łapaczem snów moje dzisiejsze zdjęcia :>.
Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się, jak wykonać taką naklejkę ze zwykłego stempla, to niedawno wstawiłam tutorial na mój kanał YouTube. Zapraszam do oglądania - klik do filmu :)
Trochę zaszalałam z błyskiem, ale mnie się efekt podoba :D. Sroczka jestem i lubię jak się świeci :>.
Pazurki ładnie się u mnie trzymały, aż do ich zdjęcia. Czyli około 1,5 do 2 tygodni, po tym czasie standardowo zdejmuję hybrydy ze względu na odrost. Ze zdejmowaniem też nie było problemu. Po spiłowaniu topu hybryda się bardzo ładnie odmoczyła w Removerze do hybryd (zmywacz na bazie acetonu).
Może Was też zaciekawić kwestia uczulenia, bo pewnie wiecie, że miewam je po wielu hybrydach.
Po marce Neess nie miałam żadnych bąbelków ani swędzenia, jednak pod koniec noszenia skórki stały się nieco suche. Oczywiście może to nie mieć wcale związku z uczuleniem, ale wolałam napisać, żeby nie było ;).
Mocno nawilżający krem na noc przez 2 dni zlikwidował problem.
Ogólnie jestem zadowolona z jakości i samego użytkowania hybryd.
Wszystkie lakiery (baza, top oraz kolorki) kosztują po 29,99zł.
Jedynie top no wipe jest nieco droższy, ale nie jest to duża różnica - 32,99zł :).
Jeśli ktoś byłby zainteresowany tymi hybrydkami, to znajdziecie je oczywiście na stronie producenta Neess.
Dodatkowo też, o ile się nie mylę ostatnio widziałam je stacjonarnie w Rossmanie, więc nie powinno być problemu z dostępnością :).
Znacie hybrydy Neess ? Stosujecie ?
Bardzo ładny fiolet
OdpowiedzUsuńOd razu wpadł mi w oko :)
UsuńBardzo ładny i delikatny wrzosik :) Zdobienie wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńsliczny kolor lubie takie
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też takie właśnie lekko przygaszone kolorki noszę. Pewnie jak się zrobi cieplej, to wrócę do żywszych odcieni :D
UsuńJa Neess mam na liście do przetestowania! Fajny jest ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńZdobienie wygląda genialnie, bardzo podoba mi się dobór kolorów oraz odrobina błysku :) Bardzo ładny jest również odcień bazowy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż lubię jak się świeci, więc palec serdeczny CUDO!!! Kolor bazowy ma swój urok, jednak jak dla mnie kolor trochę mdły. Tych lakierów jeszcze nie znam, nie wiem czy poznam bo zapasy dość duże, a lista wish jeszcze większa :D
OdpowiedzUsuńŚwiecidełka są the best :D
UsuńPiękny kolor 😊 Ja na razie mam przerwę od hybrydek, nie mniej jednak jak tylko się skończy z przyjemnością zmaluje coś ładnego i rozejrze się w moim Rossmannie za tymi lakierami 😊
OdpowiedzUsuńPrzerwy dobrze jest robić. Ja miałam przerwę na 2 tygodnie kiedy testowałam zwykłe lakiery do pazurków :)
UsuńZnam, tzn kojarzę z wielu opinii i recenzji :) Ja sama hybryd nigdy nie miałam i pewnie mieć nie będę, ale ten fiolet - genialny! ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńEfektowne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :)
UsuńMuszę przyjrzeć się tym lakierom jak będę w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły paznokcie ;) ja dopiero chcę zacząć przygodę z hybrydami ,szukam lampy itd do samodzielnego ich robienia ,ale tyleee tego trudno wybrać haha
OdpowiedzUsuńPolecam SunOne. Na moim blogu znajdziesz sporo informacji o lampach :)
Usuńnie znam, ciekawie sie prezentują
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji zapoznać się z lakierami z tej marki, póki co używam Semilaci, Blingi i ostatnio także wpadł mi do koszyczka lakier hybrydowy z Pierre Rene, Provocater oraz Everlac! Aż sama jestem ciekawa jak długo będą się trzymać na pazurkach. Twoje mani oraz kształt twoich paznkietek zawsze mnie zachwycają :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Lakiery Provocater też mnie ciekawią :)
UsuńJak zwykle piękny manicure ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTa płytka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńEhh szkoda, że ja nie umiem z nią współpracować.:(
Czemu nie umiesz? W czym tkwi problem?
UsuńPiękny kolor tego wrzosu.Słyszałam o tych lakierach ale póki co jestem wierna NeoNail i Semilac:)
OdpowiedzUsuńOdcienie lakierów są piękne. Zachwycił mnie manicure :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCudowny kolorek <3
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam, ale ma ladne kolorki, tak jak ten pokazany przez Ciebie
OdpowiedzUsuńchyba na te lakiery jeszcze nawet nie trafiłam. jestem wierna hybrydom z effective nails - nie uczulają mnie, i mają prześliczną pigmentację.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji stosować EN, ale lubię testować hybrydy, więc może kiedyś :)
UsuńMuszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda ten kolor :) i zdobienie śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne to! Ja planuję rozpocząć przygodę z hybrydami :D I mam do Ciebie w związku z tym pytanie, gdzie kupujesz topy, bazy i lakiery? Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź! :*
OdpowiedzUsuńWszystko zależy które, bo mam różne marki lakierów hybrydowych. Niektóre są dostępne tylko na stronie producenta, a inne też w drogeriach stacjonarnych lub internetowych. Neess jest w Rossmanie :)
UsuńWszystkie jesteśmy sroki i lubimy jak się świeci, nie wyprzemy się tego! :D Uwielbiam zdobienia z użyciem płytek, pięknie, pięknie <333
OdpowiedzUsuńMoże nie wszystkie, ale w większości ;). Płytki są cudowne <3
UsuńPo raz kolejny zachęciłaś mnie do zakupów ;-) poprzednio kupiłam lampę SunOne, teraz stempel przezroczysty. Z lampy jestem mega zadowolona i nareszcie moje hybrydy nie odchodzą płatami po kilku dniach, tak jak to było w przypadku lampy mostka.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że zamieniłaś mostek na SunOne. Najlepszy wybór :)
UsuńZe stempla też powinnaś być zadowolona, bo to naprawdę fajna sprawa :).
Nie znam tych hybryd, jak wiesz zostałm nimi pokuszona i na tym koniec. Jakoś ten kolor do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie w tym momencie też już nie, ale w zimie bardzo mi się podobał :D Wtedy takie zgaszone kolorki nosiłam. Teraz wolę weselsze odcienie :)
UsuńCzy Ness Cię nie uczulił?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na to pytanie jest we wpisie "
UsuńMoże Was też zaciekawić kwestia uczulenia, bo pewnie wiecie, że miewam je po wielu hybrydach.
Po marce Neess nie miałam żadnych bąbelków ani swędzenia, jednak pod koniec noszenia skórki stały się nieco suche. Oczywiście może to nie mieć wcale związku z uczuleniem, ale wolałam napisać, żeby nie było ;).
Mocno nawilżający krem na noc przez 2 dni zlikwidował problem. "
Występuje więc u mnie lekkie podrażnienie po tych hybrydach, ale to nie jest typowe uczulenie. Nie stosuję ich jednak często, bo wolę unikać nawet tego, co mnie lekko podrażnia. Raz na jakiś czas mi nie szkodzą.