DERCOS - odżywka w kremie do włosów suchych i zniszczonych

Dziś zajmę się tematem włosów, a produkt który tym razem wzięłam pod lupę, to odżywka w kremie Dercos marki Vichy.

Jeśli macie ochotę dowiedzieć się, jak moje zniszczone włosy zareagowały na ten produkt, oraz czy obietnice producenta zostały spełnione, zapraszam do czytania :).

Odżywczo-regenerująca odżywka w kremie Vichy Dercos powstała z myślą o codziennej pielęgnacji osłabionych i zniszczonych włosów. Odżywia i regeneruje bez uczucia ciężkości.
Hipoalergiczna formuła z filtrem UV dodatkowo chroni włosy, by wyeliminować zmatowienie i nadać połysk włosom farbowanym. Odżywka do włosów w kremie nie zawiera parabenów. Jest bezpieczna dla każdego typu skóry głowy, także wrażliwej. Vichy Dercos odżywka w kremie działa już od pierwszego zastosowania. Zapewnia spektakularne efekty już po 10. aplikacjach.

Wysoka skuteczność to zasługa zaawansowanej formuły: połączeniu olejków roślinnych z mocą Keratino-Complex.
• Olejek ze słodkich migdałów wzmacnia włosy oraz dostarcza składniki odżywcze.
• Olejek z krokosza barwierskiego zapewnia głębokie odżywienie.
• Olejek z dzikiej róży koi skórę głowy i nawilża włosy.
• Keratino-Complex rekonstruuje powierzchnię włókna, by wzmocnić włosy i przywrócić im zdrowy wygląd.
• Pochodna tokoferolu o właściwościach łagodzących dyskomfort skóry.

Informacje pochodzą ze strony producenta - Vichy

Odżywka zamknięta jest w tubie z miękkiego plastiku o pojemności 150ml, a jej data ważności to 12 miesięcy od otwarcia.
Produkt zapakowany jest również w kartonik, na którym znajdują się wszelkie informacje, takie jak sposób stosowania, skład czy obietnice producenta.

Konsystencja jest dość rzadka - typowa dla odżywek, a zapach delikatny i słodki.
Ze względu na miękkość tubki, odżywkę dozuje się bardzo łatwo, może nawet zbyt łatwo ;). Polecam więc uważać i nie naciskać jej zbyt mocno (ja tak zrobiłam za 1 razem :P).

Odżywka wchłania się we włosy natychmiastowo.
Jestem przyzwyczajona do masek, które nakładam "na grubo", więc nowością był dla mnie produkt, który niemalże znika tuż po rozprowadzeniu. Początkowo pomyślałam sobie nawet, że pewnie nie zadziała, bo będzie go za mało, ale jak się okazało, byłam w błędzie ;).

Włosy po użyciu odżywki Dercos są wygładzone i ładnie błyszczą. Są też niesamowicie sypkie i przyjemne w dotyku - aż chce się dotykać :>.
Nie są przy tym oklapnięte i zbyt obciążone (oczywiście nie nakładałam odżywki na sam skalp, tylko na długość).
W dodatku odżywka zawiera filtr UV, więc powinna się świetnie sprawdzać również podczas upalnego lata, a cała formuła jest hipoalergiczna.

Jak się okazuje, znalazłam produkt, który pomimo bardzo krótkiego czasu na włosach potrafi zdziałać naprawdę sporo.

Producent podaje, że wystarczy 1 minuta i faktycznie, już po tak krótkim czasie można zauważyć efekty. Ja jednak chyba już z przyzwyczajenia trzymam ją co najmniej 5 minut na włosach, po czym spłukuję. 
To naprawdę fajna sprawa dla osób, które myją włosy rano, przed wyjściem i każda minuta jest cenna.

Przyznam się Wam też do tego, że miałam tę odżywkę na oku już od dawna, ponieważ naczytałam się pozytywnych recenzji na wizazu :>. Ze względu jednak na duże zapasy podobnych produktów w mojej łazience, ciągle odkładałam ten zakup na później. Cieszę się więc, że w końcu ją dostałam i miałam okazję sprawdzić, czy u mnie sprawdzi się równie dobrze, jak u osób, które ją opisywały.


Odżywka spełniła moje oczekiwania - nie przeciążyła, ułatwiła rozczesywanie, zapobiegła plątaniu się i ładnie wygładziła włosy. Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę fajnie zadziałała na moje przesuszone, wysokoporowate włoski, którym zazwyczaj serwuję bardzo grube warstwy masek i olejków, aby doprowadzić je do dobrego stanu.
Co prawda odżywka nie należy do najtańszych, ponieważ jej koszt to 40-50 zł, ale ja jestem zadowolona z jej natychmiastowego działania i myślę, że będę co jakiś czas do niej wracać.

Mieliście okazję stosować odżywkę Dercos ?