Skusiłam się na tyle odcieni, bo naprawdę nie mogłam się zdecydować ;D. Chciałam kolorki, których zwykle używam, jak i zupełnie "inne" odcienie, po które na co dzień raczej nie sięgam.
W tym makijażu postawiłam właśnie na odcień główny, którego nie miałam na powiece już ponad 2 lata ^^ - granat.
Zapraszam więc na nową odsłonę mojego oka i dodatkowo recenzję cieni wykorzystanych przy tym makijażu :).
Cienie, które wybrałam do dzisiejszego make-upu to :
no. 02 SUGAR - jest to biała perła, świetna do rozświetlania powieki.
W moim makijażu użyłam tego cienia na większość powieki ruchomej oraz do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka. Dodatkowo naniosłam pod niego najpierw białą kredkę white Maniac, aby kolor był bardziej widoczny. Delikatnie też zaznaczyłam nim obszar pod szczytem łuku brwiowego.
no. 35 OCEAN - piękny, całkowicie matowy granat (ciemniejszy niż wyszedł na zdjęciach).
Cień ten znalazł się w zewnętrznym kąciku górnej powieki ruchomej i w jej załamaniu.
Myślę z resztą, że na zdjęciach doskonale widać, gdzie znajduje się ten kolorek ;)
no. 24 STARSHINE - perłowa szarość / ciemne srebro.
Tego koloru użyłam jedynie do roztarcia granatu pod łukiem brwiowym.
Nanosząc go pędzelkiem, który nie jest zbyt mocno zbity, osiągnęłam delikatny efekt zamiast mocnego nasycenia na powiece.
no. 02 SUGAR - jest to biała perła, świetna do rozświetlania powieki.
W moim makijażu użyłam tego cienia na większość powieki ruchomej oraz do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka. Dodatkowo naniosłam pod niego najpierw białą kredkę white Maniac, aby kolor był bardziej widoczny. Delikatnie też zaznaczyłam nim obszar pod szczytem łuku brwiowego.
no. 35 OCEAN - piękny, całkowicie matowy granat (ciemniejszy niż wyszedł na zdjęciach).
Cień ten znalazł się w zewnętrznym kąciku górnej powieki ruchomej i w jej załamaniu.
Myślę z resztą, że na zdjęciach doskonale widać, gdzie znajduje się ten kolorek ;)
no. 24 STARSHINE - perłowa szarość / ciemne srebro.
Tego koloru użyłam jedynie do roztarcia granatu pod łukiem brwiowym.
Nanosząc go pędzelkiem, który nie jest zbyt mocno zbity, osiągnęłam delikatny efekt zamiast mocnego nasycenia na powiece.
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane.
Perłowe kolorki mają delikatną jakby kremową konsystencję (to znaczy suchą, bo to cienie prasowane, ale zarazem jakby kremową, co czuć pod palcem).
Perłowe kolorki mają delikatną jakby kremową konsystencję (to znaczy suchą, bo to cienie prasowane, ale zarazem jakby kremową, co czuć pod palcem).
Mat w dotyku jest suchszy, ale przy tym bardzo mocno nasycony. Można jeszcze bardziej podbić jego kolor przy pomocy białej kredki, jednak wtedy będzie on bardziej niebieski niż granatowy.
Jedyny minus tych cieni jest taki, że mogą się osypywać, jeśli będziemy ich nieumiejętnie używać. Polecam więc porządnie opukać o dłoń pędzel, zanim przystąpicie do malowania.
Makijaż wykończyłam przy pomocy czarnego cienia z Paese - roztarłam nim kreskę (cieniutkim pędzelkiem przejechałam tuż po linii eyelinera), aby uzyskać delikatniejszą linię oraz naniosłam go od zewnętrznego kącika dolnej powieki w stronę środka oka.
Rzęsy pomalowałam tuszem Loreal Million Lashes So Couture.
Rzęsy pomalowałam tuszem Loreal Million Lashes So Couture.
A tak prezentuje się efekt finalny :)
I jeszcze jedno... choć tu granat wyszedł bardziej jak niebieski (to chyba kwestia moich lamp) :D
Poniżej możecie zobaczyć wszystkie produkty MIYO, których użyłam przy tym makijażu.
Na samym początku bazę wklepałam w całe powieki, kredki użyłam pod białą perłą, a eyeliner to już wiadomo :).
Na samym początku bazę wklepałam w całe powieki, kredki użyłam pod białą perłą, a eyeliner to już wiadomo :).
Jak wspominałam na początku, już dawno nie robiłam sobie makijażu w takiej kolorystyce, a w przeszłości nawet jak sięgałam po granat, to był on perłowy, a nie matowy.
Cienie MIYO zaskoczyły mnie pozytywnie i cieszę się, że wybrałam między innymi kolor Oceanu, bo nie miałam niczego podobnego w swoich kosmetycznych zasobach :) To znaczy, w sumie miałam, ale z pigmentacją było kiepsko, jak zwykle przy matach. Tu jest inaczej i maty są świetne do kolorowych, czy nawet scenicznych makijaży (jeśli zajrzycie do oferty, to zobaczycie ile niesamowitych odcieni się tam skrywa). Osobiście wybrałam też standardowo kolorki w odcieniach różu i jeden z nich dosłownie bije po oczach :D.
Nawet jeśli nie przepadacie za kolorową powieką, to można z tych cieni stworzyć swój własny eyeliner na przykład przy użyciu Duraline Inglota :). Będzie miał on piękną pigmentację.
Ogólnie myślę, że przedstawiona dziś propozycja dla większości z Was sprawdzi się głównie w makijażu wieczorowym, ale ja nieźle się czuję w mocniejszym wydaniu i chyba częściej będę sobie robiła takie oczy ;D.
Dajcie znać czy podoba się Wam taki makijaż ? :)
Chcecie też recenzje kredki, bazy i eyelinera ? ;)
Piękny Makijaż i cienie prezentuja się bardzo ładniutko na twojej powiece :) Grafit boski !
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję i buziaczki ślę *-*
Ten grafit będzie się super prezentował w różnych zestawieniach kolorystycznych :) Ma bardzo fajny odcień. Raz jeszcze dziękuję :).
UsuńPiekne oko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :>.
UsuńAleż Ty robisz cudowne makijaże :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Staram się ćwiczyć, chociaż często popadam w rutynę z makijażem i sięgam po te same cienie co dzień wcześniej :D
UsuńPrześliczny makijaż <3 :) te cienie wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa w niebieskich odcieniach czuję się źle, ale Ty wyglądasz w nim pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wiesz, ja w takich typowo niebieskich też nie wyglądam zbyt dobrze, bo zlewają mi się z tęczówką. Ten granat jest jednak na żywo prawdziwym granatem, a nie typowo niebieskim kolorem. Zdjęcia oszukują i nie oddają go takiego, jaki jest naprawdę ;).
UsuńPrzepiękny makijaż, niezła pigmentacja tych cieni.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Oj tak, ja jestem zadowolona z pigmentacji, choć pod białą perłę kredka była konieczna. W innym wypadku miałabym efekt perłowej powieki ale sam kolor skóry mógłby lekko przebijać. Wszystko zależy też od bazy, choć rzecz jasna tu na swatchach (tych robionych na palcach) nie miałam żadnej bazy :>
UsuńJakie masz piękne oczy! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie wyglądasz i te oczy... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam tej firmy, ale kolorówka prezentuje się bardo fajnie, a i makijaż ładny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Muszę przyznać, że mają fajny i całkiem spory wybór kolorówki. W dodatku produkty są w bardzo przystępnych cenach :)
Usuńbardzo ładny makijaż. idealny na imprezę ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
Dzięki :)
UsuńŁadne oczko ;) U mnie też granat na zdjęciu wychodzi bardziej jak kobalt.
OdpowiedzUsuńZ pewnością to kwestia lamp i odbijania światła przez ten kolor :) Dziękuję
Usuńpiekne oko ja sie tak nie umiem malować :)
OdpowiedzUsuńDzięki. U mnie też jeszcze nie jest idealnie ale ciągle staram się ćwiczyć. Ciemne i mocne kolory są trudniejsze w makijażu ale dają ciekawe efekty :).
Usuńdla mnie idealnie :D
UsuńGratuluję wygranej. Bardzo ładne zdjęcia robisz.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiękny makijaż! Bardzo ładnie Ci w tych kolorach ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńPięknie ci wyszedł makijaż. :) A ja jestem jeszcze ciekawa co masz na ustach?
OdpowiedzUsuńDziękuję, a na ustach mam pomadkę Astor Soft Sensation nr 100.
UsuńNałożona jedną delikatną warstwą :).
Makijaż jest bajeczny! Wygląda przepięknie i sama często sięgam po granat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja teraz zaczynam trochę kombinować z makijażem i pewnie częściej będą u mnie gościły odważniejsze odcienie :)
UsuńOh gdybym potrafiła się tak malować ... no cudo po prostu !
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i jest REWELACYJNY! Nie zamienie go na żaden inny! Piękny make-up :)
OdpowiedzUsuń